Zdjęcie: Flickr
15-03-2024 13:19
Mniej Rosjan mieszkających w Estonii może głosować w "wyborach" w Rosji w ten weekend, ponieważ obywatele twierdzą, że boją się przekroczyć granicę, aby oddać głos. Wiele osób będzie miało również trudności z podróżą do Tallina w celu oddania głosu.
Rosyjskie konsulaty w Narwie i Tartu zostały zamknięte po inwazji na pełną skalę w 2022 r., a obecnie można głosować tylko w Ambasadzie Rosji w Tallinie. Moskwa planuje otworzyć lokal wyborczy w Iwangorodzie, rosyjskim mieście granicznym, dla obywateli mieszkających bliżej, którzy chcą głosować. Znajduje się on około 1 km od przejścia granicznego, które trzeba przekroczyć pieszo.
Prawie 35 000 obywateli Rosji mieszka w prowincji Virumaa Wschodnia, a jeśli połowa z nich odwiedzi Rosję w ten weekend, będą spore kolejki. Estoński Zarząd Policji i Straży Granicznej (PPA) poinformował, że zwiększy kontrole. Liderka Związku Obywateli Rosji w Narwie Jelizaveta Pokk powiedziała, że mieszkańcy Narwy wolą przejechać 195 kilometrów do Tallina niż przekroczyć granicę w swoim rodzinnym mieście. "Boją się, że zostaną później deportowani z Estonii z powodu swoich przekonań politycznych" - dodała.
W ostatnich wyborach prezydenckich w 2018 r. ponad 28 000 Rosjan mieszkających w Estonii oddało głos. Agencja informacyjna BNS podała, że 94 procent głosów oddano na Putina. Łącznie w wyborach mogło wziąć udział 83 000 osób. Estonia ostrzegła obywateli i mieszkańców, aby nie odwiedzali Rosji ze względu na zmianę sytuacji w zakresie bezpieczeństwa.