Zdjęcie: Wikipedia
22-11-2021 10:46
Łukaszenka jest gotów sam zająć się migrantami, którzy znajdują się w pobliżu przejścia granicznego Bruzgi-Kuźnica, ale nalega, by zabrały ich Niemcy. Powiedział o tym dzisiaj na spotkaniu z kierownictwem obwodu grodzieńskiego. Według niego, Angela Merkel nie dotrzymuje obietnic dotyczących przyjmowania migrantów. Łukaszenko dodał, że osoby odpowiedzialne za kontakty z UE nie chcą się kontaktować z ministrem spraw zagranicznych Władimirem Makiejem.
"Czekam na odpowiedź UE na pytanie o 2 tys. uchodźców, którzy przebywają w obozie tymczasowym. Poprosiłem, żeby ich zabrali. Merkel obiecała mi, że na szczeblu Unii Europejskiej zajmą się tym problemem. Nawet nie bierze się tego pod uwagę. A nawet to, co mi obiecała czyli osoby kontaktowe. Nawet się nie kontaktują. Minister spraw zagranicznych Białorusi Makiej wzywa ich: "Pracujmy w tym duchu! - Tak, jesteśmy tam w podróży służbowej, gdzieś indziej i tak dalej" - powiedział Łukaszenka.
Łukaszenko zauważył, że jeden lot z Białorusi zabrał już część migrantów do domu. Kolejny taki lot odbędzie się pod koniec miesiąca. Obiecał również pomoc tym, którzy chcą dostać się do krajów UE. "Jeśli będą chcieli wyjechać do Niemiec, do Polski - postaramy się im jak najlepiej pomóc. Będziemy z nimi rozmawiać, żądać razem z nimi, by pozwolono im wyjechać do Niemiec".
Łukaszenka też ostro zareagował na wypowiedzi polskich polityków o możliwym zamknięciu granicy z Białorusią z powodu kryzysu migracyjnego. Zdaniem Łukaszenki, polscy politycy powinni się dwa razy zastanowić. "Mogę tylko powiedzieć w tym względzie: jeśli wygodniej jest zamknąć granicę, to proszę bardzo. Jeśli jest to wygodniejsze, zamknijcie ją. Ale najpierw politycy powinni pomyśleć, jak będą się komunikować z Rosją, Chinami, w ogóle ze Wschodem. Pojadą przez Donbas." - powiedział Łukaszenka, który zaznaczył, że mówi w przenośni.