Zdjęcie: Wikipedia
11-09-2024 10:35
Wczoraj Łukaszenka omawiał nadchodzącą kampanię wyborczą. Według niego "wybory" powinny zakończyć kształtowanie się ustroju, wspomniał także o terminie głosowania i wyjaśnił uwolnienie części więźniów politycznych , podkreślając jednocześnie, że zrobił ze swojej własne woli, a nie pod wpływem nacisków.
Zgodnie z konstytucją kolejne wybory prezydenckie na Białorusi musimy przeprowadzić nie później niż 20 lipca. Oto termin - 20 lipca, do którego musimy przeprowadzić wybory. Musimy być bardzo ostrożni przy ustalaniu dnia głosowania. I okres, w którym spadnie ciężar wyborczy, gdyż będziemy musieli skierować ludzi i zasoby pracy do komisji, które utworzymy. Należy zrobić wszystko, aby nic nie zakłóciło normalnego rytmu życia w kraju ” – powiedział Łukaszenka odnosząc się do ostatnich informacji na temat terminu "wyborów".
Łukaszenka w typowy dla siebie sposób, zaprosił swoich przeciwników do walki „bez karabinów maszynowych i sankcji”. Jego zdaniem, jeśli wezmą udział w kampanii wyborczej, będą musieli wyjaśnić, dlaczego występują „przeciwko krajowi”.
"Ludzie muszą przyjść i wyjaśnić, dlaczego tak bardzo „zależy” wam na Białorusi i dlaczego z nią walczycie. Dlaczego planujecie zbrojną inwazję na terytorium Białorusi” - powiedział Łukaszenka. Nie zabrakło również miejsca na zarzuty dotyczące wsparcia finansowego ze strony Zachodu, który rzekomo jest gotowy udzielić go tylko w przypadku ataku zbrojnego.
Na propozycje Łukaszenki odpowiedział Paweł Łatuszka, zastępca szefa Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego. Oznajmił, że jest gotowy wziąć udział w wyborach prezydenckich w 2025 roku, jeśli Łukaszenka spełni ważne dla Białorusinów warunki: uwolnienie więźniów politycznych, zaprzestania represji politycznych, oraz zażądał obecności międzynarodowych obserwatorów wyborów.
„Nie zrobisz niczego, z tego co wymieniłem. Bo doskonale zdajesz sobie sprawę, że nie masz wsparcia w białoruskim społeczeństwie. Wygram z Tobą, Łukaszenka, nawet będąc za granicą, jeśli zarejestrujesz mnie jako kandydata i zapewnisz niezależny monitoring liczenia głosów. To nie ja wygram – Paweł Łatuszka, zwycięży naród białoruski. Jestem pewien, że wśród białoruskich polityków jest wielu takich, którzy są gotowi rzucić wam wyzwanie i pokonać. Ale nie dopuścicie nikogo poza swoimi lokajami do udziału w wyborach, bo jesteście oszustami. Naród białoruski nigdy was nie wybierze, bo Białorusini was nienawidzą. Jesteś tchórzem, kłamcą i mordercą. Jedyne, w czym nie skłamałeś, choć sam oczywiście myślisz inaczej, to to, że Białorusini będą mieli nowego prezydenta ” – podsumował Paweł Łatuszka.