Zdjęcie: Pixabay
19-11-2024 09:08
Andris Kulbergs, przewodniczący łotewskiej parlamentarnej komisji śledczej ds. realizacji projektu Rail Baltica, zaproponował utworzenie ogólnobałtyckiej komisji nadzorującej i wspólne zwrócenie się do Komisji Europejskiej o wnioskowanie o finansowanie kolei w imię bezpieczeństwa.
Według Kulbergsa, zgodnie z obecnym modelem finansowania, kolej ta nie zostanie ukończona w obecnym terminie. W trakcie spotkania w poniedziałek Kulbergs omówił projekt Rail Baltica i inne kwestie z komisją ds. kontroli budżetu państwa oraz komisją ds. zwalczania korupcji estońskiego Riigikogu.
Estoński minister klimatu Vladimir Svet potwierdził, że projekt Rail Baltica otrzyma 294 mln euro z przyszłorocznego budżetu państwa.„Musimy skupić się na tym, jak doprowadzić tę kolej do porządku w 2030 r., a nasz obecny plan pozwala nam to zrobić. Oczywiście, przed nami cała seria trudnych kwestii, jeśli chodzi o finansowanie i zamówienia publiczne, a także dyskusje z Brukselą, które przeprowadzimy z naszymi litewskimi i łotewskimi odpowiednikami” – powiedział Svet.
„Nie wiadomo, z jakiego źródła będzie pochodzić 338 milionów euro w latach 2026-2027. W tej chwili nie wiadomo, co stanie się po czterech latach planowania. Są duże nadzieje na ostatnią część pieniędzy z Europy, ale te negocjacje jeszcze przed nami” - powiedział Janar Holm, audytor generalny. Kulbergs zwrócił uwagę, że ponieważ kolejna runda finansowania w ramach instrumentu „Łącząc Europę” (CEF) odbędzie się dopiero w 2028 r., nie będzie możliwe otrzymanie finansowania UE do 2030 r. Kulbergs zaproponował zatem, aby wszystkie trzy kraje bałtyckie udały się do Brukseli i poprosiły UE o przyznanie pieniędzy na projekt ze względu na zagrożenia bezpieczeństwa ze strony Rosji. Powiedział również, że wszystkie trzy kraje bałtyckie powinny osiągnąć porozumienie w sprawie ostatecznego budżetu, terminu i trasy projektu.