Zdjęcie: Pixabay
02-02-2024 08:12
Na metkach z cenami produktów spożywczych powinny znajdować się flagi z krajem pochodzenia – z taką inicjatywą wystąpili posłowie koalicji rządzącej. Większość parlamentarna poparła ją dziś w pierwszym czytaniu, a posłowie zobowiązali się do sfinalizowania projektu ustawy.
Proponując inicjatywę oznaczania cen w sklepach, autorzy zwrócili uwagę między innymi na to, że konsumenci często mają błędne wyobrażenia na temat pochodzenia poszczególnych produktów. Informacja o pochodzeniu konkretnego produktu pozwoliłaby na bardziej świadomy wybór towarów z konkretnego kraju. Z jednej strony jest to okazja do promowania łotewskich produktów, z drugiej strony do pokazania towarów pochodzących z importu z Białorusi i Rosji.
Przedsiębiorcy dostrzegają jednak wady proponowanej zmiany. W związku z tym flagi mogą nie zapewniać obiektywnych informacji, ponieważ produkt może być produkowany w jednym kraju i pakowany w innym. Łotewska Izba Przemysłowo-Handlowa uważa projekt ustawy w obecnej wersji za błędny i twierdzi, że wdrożenie takiej inicjatywy spowoduje milionowe obciążenia dla biznesu. Z kolei Łotewskie Stowarzyszenie Handlowców Żywnością wątpi, czy kupujący jest w stanie rozpoznać wszystkie flagi. Dyrektor wykonawczy organizacji, Noris Kruzitis, uważa, że właściwsze może być podanie pełnej nazwy kraju lub jej skrótu. Posłowie także krytykowali projekt, między innymi za koszty, które poniesie klient.
Jednak pomimo krytyki w pierwszym czytaniu „za” głosowało 58 posłów, 18 „przeciw”, a kolejnych 12 wstrzymało się od głosu. Saeima będzie kontynuowała dyskusję nad propozycją posłów w lutym.