Zdjęcie: Wikipedia
19-12-2024 14:28
Obywatele Białorusi, Rosji oraz Chin, nie będą mogli służyć w Litewskich Siłach Zbrojnych ani być członkami Związku Strzelców Litewskich. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, odpowiednie zmiany w ustawach zostały dziś przyjęte przez Seimas. Osobne zakazy dotyczące z kolei swoich obywateli w rosyjskich imprezach sportowych wprowadziła Estonia.
Nowe przepisy mają na celu wzmocnienie bezpieczeństwa narodowego oraz zapobieganie potencjalnym zagrożeniom wynikającym z posiadania przez żołnierzy obywatelstwa krajów uznawanych za zagrożenie dla Litwy. Zgodnie z wprowadzonymi zmianami osoby posiadające obywatelstwo tych państw nie będą przyjmowane do zawodowej służby wojskowej, służby ochotniczej ani obowiązkowej służby wojskowej. Jeśli ktoś już pełniący służbę w litewskich siłach zbrojnych uzyska obywatelstwo Rosji, Białorusi lub Chin, będzie musiał opuścić armię. Podobne zasady dotyczą członków Związku Strzelców Litewskich.
Dotychczas przepisy nie zakazywały służby w litewskiej armii osobom z podwójnym obywatelstwem. Jak wynika z danych litewskich sił zbrojnych z listopada 2023 roku, w armii służyło 11 osób posiadających obywatelstwo Litwy i jednocześnie Rosji lub Białorusi.
Natomiast Estońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło dzisiaj wprowadzenie zakazu udziału obywateli kraju w wieku poniżej 21 lat w wydarzeniach organizowanych w interesie Rosji i Białorusi na ich terytoriach oraz na okupowanych terytoriach Ukrainy. Ponadto zabronione jest świadome i bezpośrednie ułatwianie udziału w takich działaniach, przyjmowanie jakichkolwiek funduszy lub korzyści od instytucji, organizacji i osób organizujących lub wspierających takie działania.
„Rosja szuka sposobów na usprawiedliwienie swojej agresji i szerzenie swojej ideologii, a jednym ze sposobów na to jest kultura, praca z młodzieżą i sport. Jest to szczególnie przerażające, gdy działania wywierające wpływ są skierowane do dzieci i młodzieży, którzy mogą nie zdawać sobie sprawy, że za ogromną szansą może kryć się niebezpieczeństwo” - czytamy w oświadczeniu ministra spraw zagranicznych Margusa Tsahkny.