Zdjęcie: Pixabay
28-09-2023 11:40
Jeśli zostanie uruchomiony mechanizm solidarności Unii Europejskiej, Litwa będzie gotowa przyjąć nielegalnych imigrantów, którzy przybyli do Włoch, powiedziała premier tego kraju, Ingrida Šimonytė. W czerwcu tego roku Rada UE wstępnie uzgodniła nową politykę migracyjną i przewidziała obowiązkowy udział w mechanizmie solidarności.
"Z pewnością jesteśmy w stanie przyjąć pewną liczbę migrantów, jeśli jest taka potrzeba, a mechanizm musi zostać uruchomiony. W tej chwili nie ma takich porozumień" - powiedziała szefowa rządu Litwy. Wkład danego kraju w mechaniżmie solidarnosciowym będzie obliczany corocznie, w oparciu o liczbę ludności i produkt krajowy brutto (PKB), pod względem liczby przesiedlonych uchodźców lub określonej kwoty pieniędzy. Kraj będzie decydował, czy przyjąć migrantów, czy zamiast tego wnieść wkład pieniężny.
Oszacowano wówczas, że skutkowałoby to około 30 000 przesiedleń migrantów rocznie i 600 milionami euro wsparcia finansowego. W tym przypadku Litwa miałaby przyjąć 158 migrantów lub wpłacać 3,18 mln euro rocznie. "Myślę, że opcja, która pozwoliłaby nam przyjmować ludzi, jest dla nas najbardziej odpowiednia, ponieważ w 2021 r. byliśmy w stanie przyjąć kilka tysięcy osób. Kiedy będziemy gotowi i zdolni do ich przyjęcia, z pewnością możemy przyjąć tyle osób. I kolejne 80 000 osób z Ukrainy" - powiedziała premier.
Ze swojej strony kraje bałtyckie i Polska borykają się z napływem nielegalnej migracji w ciągu ostatnich kilku lat i obwiniają Białoruś za jej organizację. W 2021 r. prawie 4200 migrantów nielegalnie wjechało na Litwę z Białorusi, ale większość z nich już opuściła kraj.