Zdjęcie: Pixabay
28-06-2021 08:55
Litewska minister spraw wewnętrznych Agne Bilotaite uważa sprawę zwiększonego napływu nielegalnych migrantów za środek w hybrydowej wojnie reżimu Łukaszenki przeciwko Litwie. Według niej Litwa ma dowody na to, że zarówno reżim, jak i białoruska straż graniczna są zaangażowane w ten proceder.
Według najnowszych danych w tym roku na Litwę próbowało przedostać się 555 nielegalnych migrantów z Białorusi, czyli prawie 7 razy więcej niż w całym 2020 roku.
"Naprawdę mamy dowody na zaangażowanie białoruskiej straży granicznej w ten proceder, to jest fakt. To jest zorganizowana działalność, pewien schemat - dobrze zorganizowany, zaplanowany. To dużo pieniędzy, bo transport jednego osoby kosztuje około 15 tysięcy dolarów, jest to więc oczywiście lukratywny proceder z udziałem reżimu i samych urzędników - powiedziała minister.
„Na razie możemy skutecznie koordynować sytuację swoimi zdolnościami, ale jeśli zobaczymy, że sytuacja jest trudna, to oczywiście ogłosimy sytuację ekstremalną” – powiedziała A. Bilotaite. Według niej jest to problem nie tylko Litwy, ale całej Unii Europejskiej, ponieważ celem większości migrantów nie jest Litwa, ale inne kraje.
Według niej Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej FRONTEX już wysłała 6 funkcjonariuszy, aby monitorowali sytuację, a w połowie lipca na Litwę przyjedzie 30 funkcjonariuszy FRONTEX-u, aby pomóc wzmocnić bezpieczeństwo granic.