Zdjęcie: Flickr
19-08-2022 08:26
Tuż po wczorajszej informacji o przebazowaniu do rosyjskiej bazy lotniczej w Czkałowsku trzech myśliwców MIG-31 z rakietami "Kindżał" o znaczeniu nowego uzbrojenia na terenie Obwodu Kaliningradzkiego wypowiedział się minister obrony Litwy Arvydas Anušauskas.
Myślę, że nie powinniśmy się zbytnio przejmować lokalizacją jednej czy drugiej z ich rakiet. Zwłaszcza, że arsenały, które są w Kaliningradzie zostały mocno wykorzystane w wojnie z Ukrainą. Wyciągnięto z nich również istotne wnioski. Te rakiety w żaden sposób nie zmieniają sytuacji - powiedział wczoraj litewski polityk. "Nominalne zagrożenie, jakie Rosja stwarza dla swoich sąsiadów, zawsze istnieje, ale poziom zagrożenia w związku z tym nie wzrósł" - dodał. Według Anušauskasa, potencjał wojskowy w Kaliningradzie jest obecnie znacznie ograniczony. Zdaniem ministra, ta rosyjska eksklawa "nie została pozostawiona sama sobie" po ataku Kremla na Ukrainę i mobilizacji sił.
"Znacznie zmniejszyła się liczba personelu w poszczególnych jednostkach, a także liczba broni, która została wysłana z personelem: z jednej czwartej do połowy. Nie dotyczy to Kaliningradu jako całości, ale poszczególnych jednostek wykorzystywanych na wojnie z Ukrainą" - powiedział. "Nie należy sobie wyobrażać, że Kaliningrad został pozostawiony sam sobie, gdy z całej Rosji ściąga się środki przeciwko Ukrainie. Kaliningrad nie jest pomijany, jest i był drenowany z tych zasobów - dodał litewski minister.