Zdjęcie: Wikipedia
19-08-2025 11:00
Na Litwie rośnie znaczenie nowego rodzaju formacji w ramach Związku Strzelców Litewskich - paramilitarnej formacji ochotniczej – jednostek specjalizujących się w wykorzystaniu dronów. W Wilnie właśnie powstała kompania imienia Antanasa Gustaitisa, która dołączyła do podobnych struktur w Kownie i Kłajpedzie. Do przyszłego roku planowane jest utworzenie oddziałów wielkości batalionu, co oznacza setki wyszkolonych operatorów gotowych działać zarówno w czasie pokoju, jak i w sytuacjach kryzysowych czy na polu walki.
Strzelcy podkreślają, że przygotowania do zagrożeń muszą odbywać się zawczasu, ponieważ w chwili kryzysu nie ma już miejsca na naukę. Jak zauważa major rezerwy Mindaugas Milius, bezzałogowe statki powietrzne stały się nieodłączną częścią współczesnych operacji, decydując o szybkości i skuteczności działań – od rozpoznania po zarządzanie sytuacją. Nowa jednostka ma być więc nie tylko odpowiedzią na aktualne realia bezpieczeństwa, ale i inwestycją w przyszłość.
Członkowie kompanii to nie grupa hobbystów, lecz wyspecjalizowany zespół, który bierze udział w ćwiczeniach z wojskiem i służbami, uczy się wykonywania zadań taktycznych oraz zdobywa doświadczenie przydatne w realnych operacjach. Wielu z nich zawodowo pracuje w branży nowych technologii, a swoją wiedzę uzupełniają doświadczeniami wyniesionymi m.in. ze wsparcia udzielanego Ukrainie. Obok obsługi dronów szkolą się także w niesieniu pomocy medycznej, zarządzaniu kryzysowym, logistyce i łączności, co sprawia, że stają się wsparciem nie tylko dla armii, lecz także policji, straży granicznej czy instytucji cywilnych.
Dowódca wileńskiej kompanii Mantas Lekštys zaznacza, że jednostka otwarta jest na ludzi z różnych dziedzin – od inżynierów i informatyków po medyków i specjalistów od logistyki. „Chcemy, by Litwa miała nie obserwatorów, lecz przygotowanych profesjonalistów” – podkreśla, dodając, że nawet osoby bez wcześniejszych kompetencji mogą zdobyć wiedzę teoretyczną i praktyczne doświadczenie podczas wspólnych ćwiczeń.
Według szefa Związku Strzelców, pułkownika Linasa Idzelisa, nowe pododdziały nie tylko wspierają wojsko taktycznie, lecz stają się ośrodkiem kompetencji strategicznych, który rozwija innowacyjne rozwiązania na rzecz bezpieczeństwa narodowego. W ten sposób w praktyce wzmacniany jest model obrony powszechnej, w którym zwykli obywatele mają realny wpływ na ochronę państwa.