Zdjęcie: Flickr

Krytyka ministra obrony Litwy ze strony rządu i opozycji

11-10-2022 09:37

Jak można było się spodziewać po sobotniej wizycie niemieckiej minister obrony na Litwie, fala krytyki za podane założenia niemieckiej obecności wojskowej w tym kraju, spadła na ministra obrony Arvydasa Anušauskasa. Minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis powiedział, że Litwa i Niemcy uzgodniły latem, że brygada zostanie rozmieszczona w kraju, a nie, że jednostka bojowa będzie gotowa do przybycia na Litwę w krótkim czasie, jeśli zajdzie taka potrzeba.

W ubiegłym tygodniu przebywająca w Rukli niemiecka minister obrony Christine Lambrecht powiedziała, że poczynione zostaną przygotowania, aby w razie potrzeby w ciągu dziesięciu dni rozmieścić na Litwie niemiecką brygadę. Zgodził się z nią również litewski minister obrony Anušauskas. Według Anušauskasa, w czasie kryzysu takie tempo jest zupełnie wystarczające. "Przypomnijmy przypadek Ukrainy - przez prawie 90 dni znane były informacje o gromadzeniu się sił rosyjskich na jej granicy" - powiedział.

Te wypowiedzi ministra wywołały krytykę nie tylko ze strony opozycji, ale także współpracowników Anušauskasa. Ministra obrony narodowej skrytykował nie tylko Dainius Gaižauskas, członek sejmowej Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, ale także Laurynas Kasčiūnas, konserwatysta i przewodniczący komitetu.

"Dzisiaj sytuacja jest de facto taka, a Niemcy potwierdzili, że przybędą, jeśli będzie zagrożenie. Wiemy o tym, ale to jest nieporozumienie - powiedział szef litewskiej dyplomacji i lider rządzących konserwatystów. Umowa podpisana przez prezydenta Nausėda i kanclerza Scholza mówi o brygadzie na Litwie gotowej do walki - dodał. Według ministra, rząd uzgodnił już z MON plan infrastruktury, która ma gościć brygadę. "Z tych planów jasno wynika, kiedy Litwa będzie gotowa do przyjęcia brygady. I chyba nie jest dziwne, że zarówno pan minister, jak i w ogóle Litwa chcieliby bardzo wyraźnie zaprosić Niemców do wskazania, czy terminy, które podaje Litwa, są do przyjęcia i zgodne z ich kalendarzem planowania. Nie usłyszeliśmy tego" - powiedział Landsbergis.