Zdjęcie: Pixabay
09-07-2024 11:25
Jak donoszą królewieckie media, nie tylko same zaostrzenie sankcji UE wobec Rosji są problemem dla władz lokalnych. Jak się okazuje bardziej rygorystyczne kontrole celne towarów lokalnych na rynek rosyjski stały się ogromnym wyzwaniem dla przedsiębiorstw o czym mówiła Swietłana Niżegorodowa, komisarz ds. ochrony praw przedsiębiorców w regionie.
Jak się okazuje, równolegle do zaostrzonych sankcji UE, 1 lipca rosyjskie Ministerstwo Finansów ustanowiło nową procedurę kontroli towarów wytwarzanych w obwodzie królewieckim i eksportowanych poza jego granice. Podczas kontroli celnej możliwy jest „pełny rozładunek” produktów. Nowa procedura przewiduje otwieranie pojemników i opakowań w celu identyfikacji towaru.
Zdaniem rzecznika przedsiębiorców zaostrzenie kontroli opóźnia dostawy towarów i "zagraża atrakcyjności inwestycyjnej regionu". "Nie jest jasne, według jakiej logiki zostały stworzone nowe przepisy. Wydaje mi się, że stuprocentowa kontrola towarów, którą nowe zarządzenie nadal pośrednio przewiduje, nie istnieje w żadnym rozsądnym kraju na świecie. Mam nadzieję, że ta decyzja zostanie w jakiś sposób zmieniona" - powiedziała Niżegorodowa.
Komisarz ds. ochrony przedsiębiorców podkreśliła również, że władze starają się rozwiązać ten problem. "Rząd regionalny zajmuje się tym bardzo aktywnie. Powinien istnieć jakiś złoty środek pomiędzy kontrolą celną, która jest konieczna, a faktem, że nadal nie zabija ona atrakcyjności inwestycyjnej naszego regionu" - podkreśliła. Jak widać na tym przykładzie, Rosja zaczęła stosować obostrzenia celne wobec samej siebie, co tylko pogarsza narastające z każdym miesiącem kłopoty gospodarcze regionu.