Zdjęcie: Jana Sznipelson unsplash.com
17-05-2024 10:28
Białoruski Komitet Śledczy oświadczył , że będzie ścigał Białorusinów, którzy uczestniczyli w Dniu Wolności obchodzonego 25 marca za granicą. Może zostać im odebrany m.in. pozostały w kraju majątek, taki jak mieszkania czy samochody. Komitet Śledczy poinformował, że wydział prowadzi obecnie czynności dochodzeniowe, obejmujące przeszukania i zatrzymania.
Siły bezpieczeństwa reżimu Łukaszenki wkroczyły już do miejsc zamieszkania części emigrantów i przeprowadza rewizje, a innych zajmują majątek. Niedawno zajęte mieszkanie Weroniki i Walerego Cepkalo zostało sprzedane na aukcji. Dla wielu wyjeżdżających takie informacje mogą brzmieć groźnie, jednak na całym świecie znane są praktyki, w których majątek nielegalnie zabrany przez państwo wracał właścicielom nawet kilkadziesiąt lat później.
Departament zauważył, że otrzymał dane ponad stu osób, które brały bezpośredni udział w marszach ulicznych w Warszawie, Wilnie, Wrocławiu, Białymstoku, Brukseli, Batumi, Pradze, Kalifornii, Filadelfii i innych miastach.
Czytając oświadczenie organu bezpieczeństwa reżimu, nietrudno dostrzec analogie z podobnymi treściami, które można było przeczytać w Polsce w okresie koministycznej PRL. „25 marca 2024 r. niewielka część przedstawicieli formacji ekstremistycznych aktywnie poparła wezwanie Cichanouskiej do zorganizowania Dnia Wolności w różnych krajach, próbując w ten sposób zrealizować zbrodniczy plan zbiegłych przywódców z zamiarem wyrządzenia szkody strategicznym interesom narodowym Białorusi w celu zapewnienia niepodległości, integralności terytorialnej, suwerenności, nienaruszalności porządku konstytucyjnego. Spotkaniom przedstawicieli radykałów mających na celu dyskredytację naszego kraju towarzyszyło używanie symboli nacjonalistycznych, obraźliwe hasła nawołujące do nienawiści społecznej wśród Białorusinów oraz nawoływanie do wywierania presji gospodarczej i politycznej na nasz kraj” – podał Komitet Śledczy w oświadczeniu.