Zdjęcie: Wikipedia
08-11-2021 13:11
Kilkudziesięciu litewskich posłów przygotowało projekt rezolucji wyrażającej solidarność z Polską, która nie zgadza się z Unią Europejską (UE) w sprawie praworządności i reformy sądownictwa. Projekt proklamuje poparcie dla "państwa polskiego broniącego swej konstytucyjnej suwerenności i tożsamości narodowej". Rezolucja wzywałaby UE do cofnięcia decyzji, które podjęła w sprawie Polski. Tymczasem konserwatysta Žygimantas Pavilionis, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych (SCF), argumentuje, że taka deklaracja byłaby sprzeczna z zapisami litewskiej konstytucji.
Projekt rezolucji "O solidarności z Rzeczpospolitą Polską" został przygotowany przez 40 polityków należących do ugrupowań opozycyjnych w Sejmie, dwóch posłów rządzącego Patriotycznego Związku Litwy i Litewskich Chrześcijańskich Demokratów oraz jednego przedstawiciela Ruchu Liberalnego. Audronius Ažubalis, Laurynas Kasčiūnas i Andrius Bagdonas podpisali projekt z zastrzeżeniem.
W ustępie tym wyrażono zaniepokojenie, "że napięcia i decyzje podjęte przez Europejską Radę Szefów Państw w odniesieniu do państwa członkowskiego Polska są trudne do pogodzenia z zasadami suwerenności i subsydiarności państw członkowskich, zapisanymi w najważniejszych dokumentach Unii Europejskiej, oraz że wycofanie się Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty Europejskiej i polityka grzywien i sankcji wobec państw członkowskich jest trudna do utrzymania".
Projekt rezolucji stwierdza również, że "Polska stoi na straży ram konstytucyjnych, ideałów moralnych i suwerenności państwa narodowego oraz stoi na straży wartości nie tylko własnego państwa, ale także Europy i zachodniego świata demokratycznego, chrześcijaństwa i humanizmu". Zdaniem europosłów, "wspierając Polskę, chronimy także Unię Europejską - (...) wspólnotę suwerennych państw, spójną w swej różnorodności".
Jednak szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych powiedział, że projekt uchwały jest też zasadniczo sprzeczny z litewską konstytucją. "Prawdopodobnie nigdy w życiu nie zapomnę nocy z 12 na 13 grudnia 2002 r., kiedy wszyscy razem z Polską podpisaliśmy w Kopenhadze Traktat o Przystąpieniu do UE. Żaden z sygnatariuszy, a przystąpiliśmy jako kilka państw, nie miał tam żadnych zastrzeżeń, w tym dotyczących nadrzędności prawa UE. Jest to wyraźnie zapisane we wszystkich naszych traktatach akcesyjnych" - powiedział Pavilionis.
Podkreślił, że Litwa przeprowadziła referendum w sprawie członkostwa w UE i przyjęła odpowiedni Akt Konstytucyjny. "Zobowiązanie Traktatu Akcesyjnego zostało ratyfikowane w naszym przypadku i w przypadku Polski, nawet w referendum w naszym przypadku, i jest częścią naszej Konstytucji. Dlatego podpisywanie deklaracji wspierających Polskę w walce z nadrzędnością prawa unijnego jest tożsame z postępowaniem wbrew zapisom naszej własnej Konstytucji, która została ratyfikowana przez naród - przekonywał poseł.
"Mam wielką nadzieję, że zarówno Polska, jak i Bruksela znajdą rozwiązanie, i że będzie to rozwiązanie, które nie zachwieje fundamentami UE, którą wszyscy dzielimy" - dodał. Pavilionis namawiał, by nie "podcinać gałęzi, na której, dzięki Bogu, wszyscy obecnie siedzimy".