Zdjęcie: Flickr
15-02-2025 09:00
Węgierska firma MET Gas ogłosiła rozpoczęcie dostaw gazu z Europy, a przywódca separatystów w Tyraspolu potwierdził, że zakupy realizowane są z rosyjskiego kredytu. Ze względu na sankcje uniemożliwiające rosyjskim firmom operowanie w Unii Europejskiej, Kreml reguluje płatności za gaz poprzez pośrednika z Dubaju. Co ciekawe, władze separatystyczne zmuszone są do uiszczania podatku VAT od importu gazu do budżetu Mołdawii.
Jako pierwsi informację o uruchomieniu dostaw podali europejscy dostawcy, którzy transportują gaz do granicy z Mołdawią. Węgierska spółka podkreśliła, że realizacja tej operacji stała się możliwa dzięki współpracy operatorów systemów przesyłowych z Unii Europejskiej, Ukrainy i Mołdawii. Mimo rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz napiętych relacji węgiersko-ukraińskich udało się osiągnąć porozumienie w sprawie tranzytu gazu przez region Odessy, eliminując tym samym ostatnią przeszkodę dla eksportu surowca do Naddniestrza. Rano lider separatystów oficjalnie potwierdził, że schemat dostaw z wykorzystaniem rosyjskiego finansowania już działa.
„Informuję, że dzisiaj do Naddniestrza dotarł gaz. Dostawa ta stała się możliwa dzięki rosyjskiemu kredytowi oraz wysiłkom Ministerstwa Energetyki Federacji Rosyjskiej. W imieniu swoim i wszystkich obywateli wyrażam wdzięczność specjalistom, którzy się do tego przyczynili” – napisał Wadim Krasnosielski. Problemem dla Tyraspola jest jednak fakt, że udzielony kredyt wystarczy jedynie na dwa tygodnie, co oznacza, że wraz z nadejściem wiosny kryzys energetyczny powróci.
Jednak powrót regionu pod energetyczny parasol Rosji przynosi korzyści także Kiszyniowowi. Tyraspol będzie zobowiązany do odprowadzania do budżetu Mołdawii podatku VAT w wysokości 8% wartości importowanego gazu. Przy średnich dziennych zakupach na poziomie 3 milionów metrów sześciennych po średniej cenie 630 euro za tysiąc metrów sześciennych, oznacza to wpływy do budżetu rzędu 6,8 miliona lei dziennie. Mimo to zarówno władze, jak i niezależni eksperci sceptycznie podchodzą do realizacji tego modelu.
„Rząd ponownie uległ Moskwie. W rzeczywistości mamy do czynienia z kolejną schematyczną formą finansowania reżimu separatystycznego, opracowaną przez Kreml. Wykorzystywane są firmy offshore, a rząd udaje, że nic się nie dzieje” – skomentował ekspert energetyczny z organizacji WatchDog, Sergiu Tofilat. Premier Mołdawii, Dorin Recean, zapowiedział, że nie zamierza namawiać Ukrainy do zgody na tranzyt gazu i apeluje, aby Tyraspol przyjął oferowaną przez Unię Europejską pomoc w wysokości 60 milionów euro.