Zdjęcie: Flickr
05-09-2022 11:39
Władze Estonii zamierzają przyznać Estońskim Siłom Obronnym (EDF) dodatkowe uprawnienia, które pozwoliłyby EDF przygotować się na scenariusz, w którym, podobnie jak w Donbasie, część Estonii może zostać zajęta przez obce wojska. EDF mogłyby, między innymi, organizując zbrojny opór, zatrudniać agentów pod przykrywką w celu angażowania ludzi do współpracy.
Gdyby obce wojska zajęły część estońskiego terytorium, oznaczałoby to, że siły estońskie powinny stawiać zbrojny opór albo tam, albo w innym miejscu za liniami wroga. Może to oznaczać działalność partyzancką lub podziemną, w którą zaangażowani są mieszkańcy.
Podsekretarz Ministerstwa Obrony ds. prawno-administracyjnych Margit Gross powiedziała, że aby skutecznie walczyć z obcymi siłami na okupowanym terytorium, przygotowania do tego muszą się rozpocząć już w czasie pokoju. W przeciwieństwie jednak do typowych przygotowań do działań wojennych - w tym np. wywiadu wojskowego, reagowania na zagrożenia militarne - obecne prawo nie pozwala na tworzenie infrastruktury i środowiska wspierającego zbrojny opór.
Ministerstwo obrony odmówiło dokładniejszego określenia, czego może dotyczyć przygotowywana tajna struktura, powołując się na tajemnicę państwową. Gross powiedziała, że Ministerstwo Obrony zamierza przedłożyć swój projekt zmian do ustawy o organizacji estońskich sił obronnych estońskiemu rządowi jeszcze w tym miesiącu i ma nadzieję, że Riigikogu może je uchwalić jeszcze w tym roku.
Według Ivo Juurvee z Międzynarodowego Centrum Studiów Obronnych (ICDS) przygotowania do zbrojnego oporu w przeszłości obejmowały tajne kryjówki dla broni lub sprzętu, a także tajne kwatery, a jednym z przykładów zbrojnego oporu byli Leśni Bracia (metsavennad) - którzy działali w Estonii, na Łotwie i Litwie podczas II wojny światowej i później - ale ich działalność nie była z góry przygotowana.