Zdjęcie: Pixabay

Estoński Kościół Prawosławny PM zmienia nazwę

25-03-2025 10:50

Estoński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego (MPEÕK) uzyskał sądową zgodę na zmianę nazwy na Estoński Chrześcijański Kościół Prawosławny, mimo wcześniejszej odmowy urzędu rejestracyjnego, który uznał nową nazwę za mylącą, ponieważ sugerowała objęcie wszystkich prawosławnych w Estonii.

We wrześniu 2024 roku MPEÕK złożył wniosek o zmianę nazwy na Estoński Kościół Prawosławny, lecz urząd rejestracyjny przekazał sprawę do sądu, uznając, że nowa nazwa może wprowadzać w błąd. Po kolejnej próbie z nazwą Estoński Chrześcijański Kościół Prawosławny urząd ponownie wyraził sprzeciw, choć nie wykazał innych uchybień formalnych.

24 marca sąd w Tartu uwzględnił skargę złożoną przez prawników Stevena-Hristo Evestusa i Artura Knjazeva w imieniu MPEÕK, uznając, że proponowana nazwa jest zgodna z prawem i właściwie odzwierciedla działalność kościoła. Zdaniem sądu nie można zakładać, że jakikolwiek kościół reprezentuje całość wspólnoty prawosławnej, zwłaszcza w kontekście wolności religijnej. „Nowa nazwa i statut podkreślają nasz autonomiczny status. W ciągu ostatniego roku spotykaliśmy się z wrogością ze względu na nasze kanoniczne związki z Patriarchatem Moskiewskim, od którego pochodziła dotychczasowa nazwa. Teraz nasza niezależność w sprawach administracyjnych, gospodarczych i oświatowych oraz w relacjach z władzami cywilnymi jest jasno zaznaczona” – powiedział biskup Daniel.

Ta decyzja, jak i niedawne odejście socjaldemokratycznego ministra spraw wewnętrznych Lauriego Läänemetsa z rządu, najprawdopodobniej kończą obecną dyskusję na temat wpływów EKP PM. Przypomnijmy, że na wniosek ministra jeszcze w lutym,  Riigikogu, przygotował się do pierwszego czytania projektu zmian w ustawie o kościołach i parafiach, który przewidywał, że organizacje religijne działające w Estonii nie mogą podlegać lub być finansowo powiązane z zagranicznymi instytucjami, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa lub porządku konstytucyjnego kraju.Natomiast w styczniu mówiono wprost o możliwości zamknięcia EKP PM.