Zdjęcie: Flickr
12-07-2024 09:25
O ile praca estońskiego przejścia pasażerskiego w Nawie na granicy z Rosją powróciła do normy po wcześniejszych prowokacjach rosyjskich, to wkrótce znów może się to zmienić, ale z innych powodów. Jak się wydaje z przedstawionej dzisiaj informacji, Estonia jako ostatnia z państw graniczących z Rosją, wprowadzi ściślejsze kontrole osób na granicy pod kątem ostatnich sankcji UE.
Średnio każdego dnia przez przejście graniczne w Narwie przechodzi od 3300 do 3400 osób. Można je podzielić na trzy różne grupy, wyjaśnił Tarmo Hütt, funkcjonariusz na przejściu granicznym w Narwie. "Szacujemy, że około 30 procent osób przekraczających granicę jest zaangażowanych w podróże handlowe. Również około 30 procent stanowią osoby przekraczające granicę z powodów rodzinnych. Pozostałe 40 procent to osoby przekraczające przejście graniczne w Narwie, aby dostać się do Rosji lub Europy w celach turystycznych" - wyjaśnił Kutti.
Ants Kutti, szef służby celnej na przejściu granicznym w Narwie, nie wyklucza, że w przyszłości celnicy po stronie estońskiej zaczną sprawdzać bagaże wszystkich osób przekraczających granicę, gdyż regularnie podejmowane są próby przewiezienia zakazanych towarów z Estonii do Rosji, a także w drugą stronę. Celnicy oceniają obecnie potrzebę kontroli granicznych. Jednak według Kuttiego wkrótce może się okazać, że każdy, kto przekroczy granicę, będzie podlegał kontroli.