Zdjęcie: Pixabay
08-11-2021 08:44
Wielu eurodeputowanych uważa, że groźby i kary nie pomogą w rozwiązaniu sporu między UE a Polską, a zamiast tego potrzebna jest obustronna komunikacja. Obserwatorzy polityczni twierdzą, że kompromis w sporze między Unią Europejską a Polską nie jest łatwy do znalezienia.
Eurodeputowany i były minister spraw zagranicznych Estonii Sven Mikser (Partia Socjaldemokratyczna) powiedział, że UE nie może tolerować sytuacji, w której państwo członkowskie kwestionuje prawo UE, podczas gdy nie widać też oczywistego rozwiązania. "To pod pewnymi względami niezbadane wody, ponieważ państwo członkowskie UE kwestionuje jej główne zasady, a jednocześnie nie dąży do opuszczenia unii, co jest bezprecedensowe" - powiedział Mikser.
Eurodeputowany Urmas Paet powiedział, że ma nadzieję, iż Komisja Europejska i Polska rozwiążą napiętą sytuację poprzez komunikację. Wzajemne groźby i ewentualne sankcje to ślepy zaułek. "Patrząc na naturę UE, która zakłada, że 27 państw członkowskich powinno prowadzić wspólną politykę w wielu dziedzinach, tego rodzaju piętrzenie napięć prowadzi donikąd. Patrząc na to, co dzieje się z Polską ze strony Białorusi, na atak hybrydowy polegający na kierowaniu imigrantów do Polski, jest to przykład na to, że Polska potrzebuje wsparcia ze strony reszty Europy. Oczywiście, UE codziennie podejmuje decyzje, w których potrzebuje wsparcia wszystkich państw członkowskich, w tym Polski" - powiedział Paet.
Fiński eurodeputowany Ville Niinistö powiedział, że stawką w Polsce jest funkcjonowanie demokracji i dlatego UE musi wspierać rządy prawa, aby demokracja mogła przetrwać. Demokracja w Polsce jest wciąż żywa, a większość Polaków ufa UE bardziej niż swojemu rządowi. Dlatego UE jest gwarantem demokracji w Polsce i to się liczy - powiedział Niinistö.