Zdjęcie: Wikipedia
28-07-2022 09:48
Minister obrony Estonii Hanno Pevkur powiedział, że sprawa pozyskania zdolności do obrony powietrznej średniego zasięgu znajdzie się w agendzie rządu w najbliższych tygodniach. Idealnie byłoby, gdyby Estonia mogła mieć te systemy za trzy lata. Poza ćwiczeniami obrony powietrznej, które odbyły się w Estonii, ani Estonia, ani Łotwa nie posiadają obecnie systemów obrony powietrznej średniego zasięgu. Litwa jest jedynym krajem bałtyckim posiadającym tę zdolność. Systemy obrony powietrznej średniego zasięgu mogą trafiać w cele oddalone nawet o 50 kilometrów, co stanowi istotną przewagę w czasie wojny.
"Zamówienie tych systemów wspólnie z Łotwą da nam tę samą zdolność. Daje nam to dużą przewagę na polu walki. Systemy te są w pełni kompatybilne, co daje przewagę jednorodności. Będziemy mogli również zamówić dodatkowe rakiety i inne komponenty razem z łotewskim ministerstwem obrony" - powiedział Priit Soosaar, szef wydziału komunikacji i radarów w Estonian Defense Investments Center. Estonia i Łotwa będą mogły przeprowadzać wspólne ćwiczenia, a wspólne zamówienia będą ogólnie tańsze. Pevkur powiedział, że trudno mówić o dokładnych kwotach, ponieważ istnieje kilka opcji dla międzynarodowego przetargu.
Tymczasem estońscy prywatni inwestorzy chcą budowy w Estonii wojskowych zakładów naprawy i montażu sprzętu. Estońska firma GoCraft ma zamiar wybudować pierwszy w tym kraju warsztat doposażenia i naprawy pojazdów opancerzonych, w którym będą przeprowadzane naprawy i instalacje odpowiednich systemów uzbrojenia. Taki warsztat musi spełniać rygorystyczne kryteria bezpieczeństwa.
Estonia otrzyma pierwszy prywatny warsztat, w którym będzie można przebudowywać pojazdy pancerne i montować na nim uzbrojenie dostosowane do lokalnych warunków. Firma będzie przebudowywać bojowe wozy piechoty CV90, które Estonia pozyskała z Norwegii oraz samobieżne haubice K9 z Korei Południowej. Warsztat zajmie 4000 metrów kwadratowych, z czego 1300 ma być zarezerwowane dla technologii wojskowej. Bez problemu zmieści się tam dziesięć pojazdów, nad którymi będziemy mogli pracować jednocześnie" - powiedział Kalvi Pukka, dyrektor wykonawczy GoCraft.