Zdjęcie: Pixabay
17-02-2023 10:16
Obszar przeznaczony pod farmy wiatrowe w planie zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich Estonii zostanie podzielony na trzy-cztery części i wystawiony na aukcję we wrześniu. Zwycięzcy aukcji odegrają kluczową rolę w przyszłości energetycznej Estonii.
W sumie złożono 44 wnioski o pozwolenie na budowę dla obszaru obejmującego prawie 1800 kilometrów kwadratowych na południe i zachód od wyspy Sarema. Pozwolenie na budowę otrzyma firma, która zapłaci najwięcej. W środę parlament wyeliminował ostatnie pozostałe przeszkody w aukcji: ustawa została zmieniona, aby uwzględnić cenę wywoławczą aukcji w wysokości 15 000 euro za kilometr kwadratowy.
Wszystkie firmy zamierzające ubiegać się o udział w aukcji obszaru morskiego będą musiały składać nowe wnioski począwszy od marca. Musi to nastąpić w ciągu 60 dni. Z aukcji będą wyłączone tereny przeznaczone na budowę estońsko-łotewskiej farmy wiatrowej Elwind w pobliżu półwyspu Sõrve. Zgodnie z planami ministerstwa, państwo będzie zagospodarowywać teren do momentu wydania pozwolenia na budowę. Następnie odbędzie się druga aukcja, w której jedynym wymogiem dla zwycięzcy będzie budowa turbin wiatrowych.
Zatwierdzone we wtorek poprawki do ustawy o rynku energii elektrycznej opierają się na założeniu, że do 2030 r. produkcja energii odnawialnej musi stanowić 100 proc. całkowitego zużycia energii w Estonii. Ministerstwo Gospodarki i Komunikacji wyliczyło, że aby to osiągnąć, Estonia powinna dysponować mocą 1900-2300 megawatów na lądowych farmach wiatrowych lub 1400-1700 megawatów na morskich farmach wiatrowych. Dla porównania, obecnie w budowie jest około 3700 megawatów lądowych farm wiatrowych, a Agencja Środowiska (Keskkonnaagentuur) przewiduje, że co najmniej jedna czwarta z tych projektów zakończy się sukcesem.