Zdjęcie: Wikipedia
27-09-2025 12:00
Do ciekawego zwrotu doszło w Estonii w kontekście ekspansji niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall w państwach bałtyckich. Jak wiadomo, niemiecki koncern podpisał umowy z Litwą oraz kilka dni temu z Łotwą, na budowę fabryki produkującą amunicję wielkokalibrową. Jak poinformowano, Tallin wybrał drogę przetargu publicznego, by znaleźć producenta oferującego korzystniejsze warunki i mniejsze obciążenia dla budżetu państwa. Estoński minister obrony Hanno Pevkur podkreślił, że propozycja Rheinmetalla wymagała od strony estońskiej dużych inwestycji i zobowiązań, nie dając w zamian większości udziałów, co uznano za nieakceptowalne.
Efektem konkursu jest wybór ofert obejmujących produkcję różnych rodzajów uzbrojenia, w tym pocisków kalibru 155 mm i materiałów wybuchowych. Pierwsze umowy mają pojawić się już w najbliższych tygodniach, a plany zakładają rozwój zróżnicowanego zaplecza produkcyjnego w ramach krajowego kombinatu przemysłu obronnego. Nie wszyscy jednak podzielają entuzjazm rządu – członek komisji obrony parlamentu Leo Kunnas zwrócił uwagę, że Estonia pozostaje w tyle za sąsiadami, którzy szybciej doprowadzili do inwestycji dużych zagranicznych koncernów.
Zupełnie inny ton prezentuje prezes Estońskiego Związku Przemysłu Obronnego Taavi Veskimägi. Jego zdaniem opóźnienia nie są dramatem, ponieważ Estonia stawia na rozwój własnych technologii o wysokiej wartości dodanej, które mają szansę zdobyć rynki eksportowe. Jak podkreśla, krajowy rynek jest zbyt mały, by samodzielnie utrzymać duże zakłady produkcyjne, dlatego przyszłość estońskiego przemysłu obronnego leży przede wszystkim w sprzedaży za granicę.
Jak wiadomo, Łotwa podpisała umowę z Rheinmetallem na budowę fabryki amunicji artyleryjskiej za 275 milionów euro. Niemiecka spółka obejmie w niej 51 procent udziałów, a łotewska korporacja obronna – 49 procent. Zakład ma rozpocząć produkcję wiosną 2026 roku, wytwarzając pociski zarówno na potrzeby krajowe, jak i dla sojuszników. Prezes Rheinmetalla, Armin Papperger, zaznaczył, że dywersyfikacja produkcji w Europie zmniejsza ryzyko strategiczne.
Łotewski rząd podkreśla, że przedsięwzięcie ma charakter biznesowy i nie obciąży bezpośrednio budżetu, choć państwo zapewni pewne gwarancje. Wybór lokalizacji fabryki został już dokonany, a władze zapewniają, że spełnia ona wszystkie wymogi techniczne, środowiskowe i bezpieczeństwa. Równolegle powstaje też drugi zakład amunicyjny w Ekawie, a obok tego Łotwa rozwija montaż pojazdów Patria oraz współprzewodniczy międzynarodowej koalicji dronowej.