Zdjęcie: Pixabay
20-07-2023 10:30
Samochody wysokiej klasy, które należą do zakazanych towarów luksusowych, nadal są transportowane do Rosji, a Litwa jest również wykorzystywana do obchodzenia sankcji. Według śledztwa dziennikarskiego LRT tylko w ubiegłym roku z Litwy na Białoruś wyjechały samochody o wartości ponad pół miliarda euro, prawdopodobnie do Rosji.
W ostatnim czasie Europa, a zwłaszcza Litwa, cierpi na niemały ból głowy – pomimo sankcji wobec Rosji towary wciąż napływają na rynek agresora. Szczególny niepokój budzą towary podwójnego zastosowania, które mogłyby zostać wykorzystane do prowadzenia wojny z Ukrainą. Pomagają w tym sąsiedzi Rosji – Białoruś, Kirgistan, Kazachstan, Armenia i Gruzja, które nie nakładają sankcji na agresora.
Jednak gdy tylko Rosja rozpoczęła wojnę na pełną skalę na Ukrainie, zdano sobie sprawę, że konieczne jest zakazanie interesów rosyjskiej elity, dlatego pojawił się zakaz transportu towarów luksusowych. W ubiegłym roku przez Litwę do Kazachstanu wyeksportowano samochody osobowe o wartości 31 mln. euro, czyli 20 razy więcej niż w jakimkolwiek poprzednim roku. W ubiegłym roku wyeksportowano do Kirgistanu prawie 30 razy więcej samochodów niż w normalnym roku - za 45 mln. euro. Jednak absolutnym liderem jest Białoruś.
W tym roku, w ciągu pierwszych trzech miesięcy, przepływ samochodów z Litwy na Białoruś wyniósł ponad 200 mln. euro, czyli dwa razy więcej niż przed wielką wojną na Ukrainie. Jednak najbardziej imponujące liczby dotyczą roku 2022. Według danych urzędu statystycznego eksport samochodów osobowych z Litwy na Białoruś wyniósł 584 mln. euro. W tym roku liczby mogą być jeszcze wyższe.
Rosyjska przestrzeń publiczna jest pełna sprzedawców samochodów, którzy otwarcie tłumaczą, że jedyny sposób na sprowadzenie samochodu z powrotem do Rosji wiedzie przez Litwę i Białoruś. Do tego celu wykorzystywany jest również port w Kłajpedzie. Ponieważ obecnie nie ma żadnych ograniczeń w sprowadzaniu transportu na Białoruś, władze litewskie niewiele mogą zrobić. Odpowiedzialna za koordynację wdrażania międzynarodowych sankcji wiceminister spraw zagranicznych Jovita Neliupšienė powiedziała, że choć Litwa opowiada się za rozszerzeniem sankcji na Białoruś, to nie ma politycznego konsensusu wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej.