Zdjęcie: Pixabay
29-05-2024 08:05
Łotewska Rada Publicznych Mediów Elektronicznych (SEPLP) oświadczyła, że zawartość mediów publicznych w językach mniejszości ulegnie zmianie. Jednak w perspektywie krótkoterminowej publikowanie treści w językach mniejszości jest przewidziane w Koncepcji Komunikacji Strategicznej zatwierdzonej przez rząd w celu zwalczania masowej dezinformacji, która obecnie napływa na Łotwę.
Kilkudziesięciu pikietujących domagało się natychmiastowego zamknięcia rosyjskich wydań mediów publicznych. Z hasłami "Zderusyfikować LSM", żądaniami natychmiastowego zamknięcia rosyjskiej edycji LSM i innymi, kilkudziesięciu pikietujących zebrało się przed budynkiem Łotewskiego Radia. Niektórzy z demonstrantów są kandydatami w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego.
"To rażące ignorowanie pozostałości okupacji. A to powinno się skończyć już dawno temu. Tak jak osławiony pomnik w Pārdaugavie [Pomnik Zwycięstwa w Rydze - sowiecki pomnik rozebrany w 2023 roku - red.] został obalony, tak my musimy obalić kolejny bastion. Łotewskie media publiczne muszą zostać zderusyfikowane" - apelował organizator protestu Viktors Birze.
Tymczasem SEPLP poinformowała, że treści prezentowane w języku rosyjskim są stale monitorowane przez ekspertów. Rada oświadczyła, że od 2026 roku nastąpi zmiana treści mediów publicznych w językach mniejszości, natomiast jeszcze w tym roku zmianie ulegnie nazwa rosyjskojęzycznego działu Telewizji Łotewskiej. "W rzeczywistości jedyny powód, dla którego uważam, że ta ilość informacji powinna zostać zachowana, dotyczy tego, że istnieje ogromny aparat dezinformacyjny walczący o obywateli naszego kraju bardzo agresywnymi metodami, a my przynajmniej robimy coś, aby przyciągnąć ich do Łotwy i łotewskiej przestrzeni informacyjnej" - powiedział przewodniczący SEPLP Janis Siksnis.