Zdjęcie: Pixabay
10-11-2021 10:19
Białoruskie służby specjalne szkolą byłych weteranów z Iraku i Afganistanu do wywoływania zamieszek i przełamywania polskich barier granicznych, a także do przeprowadzania ataków terrorystycznych w UE - donosi EUobserver.
Informację tę przekazał Pawieł Łatuszka, były białoruski minister i ambasador we Francji i w Polsce, a obecnie przebywający na emigracji polityk opozycyjny. "Kryzys migracyjny jest wykorzystywany przez reżim Łukaszenki do przemycania do UE ludzi z doświadczeniem wojskowym i dodatkowym szkoleniem na terytorium Białorusi w celu przeprowadzania aktów terrorystycznych" - mówił Łatuszka.
"Wybrani afgańscy i iraccy weterani dostali się na Białoruś między lipcem a wrześniem" - mówił Łatuszka i dodał, że szkolono ich w bazie niedaleko wsi Opsa w północno-zachodniej Białorusi, należącej do Wydziału Działań Specjalnych Państwowego Komitetu Granicznego „Osam”. Szkolenie zostało przeprowadzone z pomocą białoruskich funkcjonariuszy sił specjalnych z brygady „Marjina Horka”, która walczyła w Afganistanie w latach 80 oraz z doradcami rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU – dodał Łatuszka.
Polskie władze wiedzą o sytuacji i ostrzegały przed potencjalnymi starciami zbrojnymi oraz atakami, we wtorek podczas dwugodzinnego spotkania za zamkniętymi drzwiami w Brukseli. „Dyskusja dotyczyła szczegółów operacyjnych o charakterze niejawnym” – mówi źródło unijne, które ma wiedzę na temat rozmów.
Warto przypomnieć, że w październiku Laurynas Kasčiūnas, przewodniczący litewskiej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Seimasu, poinformował, że "zidentyfikowano kilkadziesiąt osób podejrzanych o działalność terrorystyczną, które dostały się na Litwę jako nielegalni migranci i o których Litwa ma już informacje, że są powiązane z jedną lub inną organizacją lub grupą terrorystyczną".