Zdjęcie: Pixabay
04-08-2025 14:36
Jak donosi portal Euroactiv, Unia Europejska prowadzi śledztwo w sprawie nietypowych lotów z Mińska do Bengazi, podejrzewając, że mogą one być elementem większego planu wspieranego przez Rosję. Samoloty białoruskich linii Belavia kursujące do wschodniej Libii – obszaru kontrolowanego przez generała Chalifę Haftara, bliskiego sojusznika Moskwy – budzą obawy, że ich celem może być organizowanie nowych szlaków migracyjnych do Europy Południowej.
Tylko w pierwszej połowie 2025 roku do Włoch przez Libię dotarło ponad 27 tysięcy migrantów, a na Kretę – ponad 7 tysięcy, co stanowi trzykrotny wzrost względem analogicznego okresu poprzedniego roku. Komisja Europejska obawia się, że Rosja stosuje strategię podobną do tej z 2021 roku, kiedy to Białoruś, z pomocą Kremla, ułatwiała nielegalną migrację do granic UE, destabilizując w ten sposób region.
Tymczasem Grecja zwraca uwagę na rolę Turcji, którą oskarża o prowadzenie własnej gry geopolitycznej. Niedawne spotkanie w Ankarze z udziałem prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana, premier Włoch Giorgii Meloni i przedstawicieli Libii odbyło się bez udziału Grecji, co Ateny odebrały jako celowe wykluczenie. Spotkanie dotyczyło m.in. współpracy migracyjnej i energetycznej, a także potwierdziło zbliżenie Turcji z prokremlowskim Haftarem.
Dodatkowo, Ankara dąży do realizacji morskiego porozumienia granicznego z Libią, które ignoruje istnienie Krety. Porozumienia tego Unia Europejska nie uznaje, co podkreśliła szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas podczas wizyty w Turcji. Europoseł Nicolas Farantouris ostrzega, że Grecja może zostać otoczona przez państwa nieprzyjazne jej interesom i apeluje o zwołanie spotkania z udziałem Cypru, Egiptu i Libii. Jednak relacje z Kairem również są napięte – Egipt zamierza przejąć starożytny grecki klasztor u stóp góry Synaj, co dodatkowo komplikuje sytuację.