Zdjęcie: Flickr
07-07-2022 12:55
W przypadku konfliktu zbrojnego między krajami europejskimi a Rosją Białoruś przeprowadzi ataki rakietowe na cele w Polsce - powiedział generał dywizji Rusłan Kosygin , szef Głównego Zarządu Wywiadu - zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi, podczas wywiadu dla białoruskiej gazety.
Szef białoruskiego wywiadu wojskowego wymienił obiekty priorytetowe do ataku rakietowego na terytorium Polski: ośrodki decyzyjne, elementy systemu dowodzenia i kontroli, punkty stałego rozmieszczenia sił zbrojnych, arsenały i bazy, a także krytyczne obiekty gospodarki i infrastruktury transportowej.
Jednak samo uzasadnienie takiego działania już ukazuje, jak głęboko tkwi w wojskowej elicie Białorusi, sowiecka propaganda. „Białoruś nie jest zwolennikiem takiego scenariusza, interesują się tym tylko zwolennicy Allena Dullesa. To oni zorganizowali i obalili sprzeciwiające się rządy, stosując najbardziej wypaczone metody i metody wojny hybrydowej z użyciem broni konwencjonalnej, gdzie życie ludzkie nie ma żadnej wartości w osiąganiu wyznaczonych celów ”- uważa szef białoruskiego GRU.
Kosygin ma zapewne na myśli tzw. "Plan Dullesa" - propagandowy straszak sowiecki, pochodzący jeszcze z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Sam rzekomy plan pochodzi z fikcjnej powieści „Wieczny zew” z 1971 r., autorstwa Anatolija Iwanowa. Cały problem polega na tym, że tekst ten został rozpropagowany w artykule prawosławnego metropolity Petersburga Jana "Bitwa o Rosję" w 1993 roku.
Rzekomy plan opisuje, w jaki sposób Stany Zjednoczone zniszczą naród radziecki (rosyjski) od wewnątrz za pomocą „piątej kolumny” dążącej do zniszczenia podstawowych wartości kulturowych sowieckiego społeczeństwa. Ma to zostać osiągnięte poprzez obalanie kultury (literatury, teatru i kina) na rzecz propagowania przemocy, deprawacji itp.. Od tego czasu było cytowane przez wielu rosyjskich polityków (m.in. Władimir Żyrinowski), dziennikarzy, pisarzy (Siergiej Kara-Murza) i ludzi kina (Nikita Michałkow). Przewodnicząca Rady Białorusi Natalia Kochanowa wykorzystała "plan" do wyjaśnienia sytuacji na Białorusi.