Zdjęcie: Pixabay
10-01-2022 08:45
Litwa i Łotwa nie chcą pomóc Białorusi w śledztwie w sprawie karnej dotyczącej zbrodni przeciwko ludzkości, powiedział Walerij Tołkaczew, szef grupy śledczej w toczącej się sprawie karnej dotyczącej ludobójstwa, a prowadzonej przez białoruską Prokuraturę Generalną. Powiedział, że międzynarodowe porśby o pomoc prawną zostały przygotowane i wysłane do 17 krajów.
"Rozumiemy, że niektórzy udzielą nam odpowiedzi i pomogą w dochodzeniu w sprawie karnej, a inni nie. Jako przykład podam niestety naszych sąsiadów, Litwę i Łotwę, które odmówiły nam pomocy prawnej w sprawie karnej dotyczącej ludobójstwa, uzasadniając to tym, że może to wpłynąć na kwestie bezpieczeństwa narodowego tych państw. Ale w rzeczywistości widzimy, że te państwa nie chcą pomóc w dochodzeniu w sprawie kryminalnej dotyczącej zbrodni przeciwko ludzkości, masakry ludności i pomóc nam przywrócić sprawiedliwość historyczną, pokazać prawdziwy rozmiar tragedii narodu białoruskiego. Oficjalnie nam odmówili" - powiedział Tołkaczew.
Śledztwo, które zostało uruchomione w kwietniu ubiegłego roku, jest pokłosiem trendu, które zapoczątkował Łukaszenka, jako elementu szeregu akcji odwracających uwagę od głównego problemu czyli protestów społecznych przeciwko autyrytarnej władzy, a równocześnie sposobem "ukarania" państw wspomagających białoruską opozycję demokratyczną.