Zdjęcie: Pixabay
12-03-2024 12:51
Jak donosi dziennik Postimees, wiele estońskich instytucji państwowych zostało w weekend dotkniętych największą falą ataków cybernetycznych typu DDoS (Distributed Denial of Service) w Estonii, choć wpływ na strony internetowe i usługi tych instytucji nie był rozległy, głównie dzięki zastosowanym środkom zaradczym.
Przedstawiciele Urzędu ds. Systemów Informatycznych (RIA) poinformowali, że ataki były wymierzone w "kilkadziesiąt" stron internetowych sektora publicznego w sobotę i niedzielę, w tym w Zarząd Policji i Straży Granicznej (PPA), Zarząd Podatków i Ceł (EMTA) oraz Ministerstwo Sprawiedliwości, których strony internetowe zostały poddane najbardziej intensywnym falom DDoS w sobotnie popołudnie i których strony w konsekwencji doświadczyły krótkich zakłóceń lub wolniejszego działania niż zwykle.
RIA dodał, że w ostatnich latach władze wdrożyły techniczne środki zaradcze, które obejmują większość głównych stron internetowych i usług sektora publicznego, podczas gdy pomoc jest również udzielana sektorowi prywatnemu w zależności od potrzeb, szczególnie tym firmom, które są zaangażowane w kluczowe usługi.
"W rezultacie ataki DDoS zwykle nie mają widocznego wpływu lub ich wpływ jest minimalny" - poinfmormowała RIA, dodając, że jej dział reagowania na incydenty CERT-EE szybko zareagował i zdołał złagodzić skutki ataków - które w sobotę wyniosły ponad trzy miliardy żądań. "Prokremlowskie grupy hakerskie w większości przyznają się do odpowiedzialności za ataki, tak było również w miniony weekend", dodała RIA.