Zdjęcie: Flickr
11-07-2023 08:10
Wczoraj ambasada Rosji w Mołdawii skomentowała rozpoczęcie śledztwa w sprawie szpiegostwa i zdrady Mołdawii, w której zatrzymano dwóch obywateli Federacji Rosyjskiej. Są podejrzani o tworzenie siatki agentur w Mołdawii w celu destabilizacji sytuacji i wpływania na procesy polityczne w kraju.
Ambasada stwierdziła, że jest "zdezorientowana", gdy dowiedziała się z prasy o "aferze szpiegowskiej". „Oskarżenia Rosji o destabilizację i wpływanie na wewnętrzne procesy polityczne stały się już swego rodzaju wizytówką w ramach skoordynowanej antyrosyjskiej linii kolektywnego Zachodu. Z przykrością odnotowujemy stosowanie tej praktyki przez stronę mołdawską. Jeszcze raz chcemy podkreślić, że Rosja w przeciwieństwie do Zachodu szanuje suwerenność innych państw i nie ingeruje w ich sprawy wewnętrzne” – zaznaczyła ambasada.
Szef mołdawskiej Służby Informacji i Bezpieczeństwa SIS Aleksander Musteata przeprowadził wczoraj briefing prasowy poświęcony likwidacji siatki agentów zaangażowanych w zdradę i szpiegostwo w Mołdawii. Przypomnijmy, że pod koniec lutego SIS poinformował, że wspólnie z Prokuraturą prowadzi śledztwo w sprawie zdrady i szpiegostwa dokonanej przez siatkę agentów, w skład której wchodzili obywatele Mołdawii i innych państw. Jeden z Rosjan, Wadim jurczenko, to współpracownik byłego prezydenta, Igora Dodona pomagający mu w kierowaniu Stowarzyszeniem Biznesu Mołdawia-Rosja. Z kolei Jurij Gudilin jest uważany przez USA za oficera FSB. W październiku 2022 r. Iurii Gudilin wraz z dwoma innymi obywatelami Rosji znalazł się na liście osób objętych sankcjami przez USA za udział w operacjach Kremla w Mołdawii.