Zdjęcie: Jana Sznipelson unsplash.com
24-01-2024 08:09
Na Białorusi codziennie dochodzi do zatrzymań osób podejrzewanych o jakąkolwiek formę oporu, a to parasolki w "ekstremistycznych" kolorach, a to za wspieranie więźniów. Jednak wczoraj przez cały dzień w całym kraju trwała duża akcja sił bezpieczeństwa reżimu Łukaszenki.
Jak donosi Centrum Praw Człowieka "Wiasna" siły bezpieczeństwa dotarły do części byłych więźniów politycznych pozostających na Białorusi, a także do bliskich osób skazanych za politykę. Wczoraj do godziny 18.00 siły bezpieczeństwa przybyły do co najmniej 84 Białorusinów. Zatrzymano żonę więźnia politycznego Mikołaja Statkiewicza, Marinę Adamowicz.
Przeszukiwania prowadzone były na terenie całego kraju. Część osób, do których przybyły siły bezpieczeństwa, została zatrzymana, część została przeszukana i zwolniona. Według obrońców praw człowieka wieczorem 23 stycznia poszukiwania nadal trwają. Jedno ze źródeł białoruskiego portalu Zerkalo podało, że wśród osób, do których przyszli nieproszeni goście, były osoby, które uczestniczyły w jednym z zamkniętych czatów, podczas których krewni więźniów politycznych i byłych więźniów politycznych omawiali codzienne sprawy. Według niego szczególnie zainteresowali się tymi, którzy na czacie pisali o pomocy BYSOL.
Prawdopodobnie akcja ma związek z sytuacją wokół projektu INeedHelpBY, który pomagał żywnością ofiarom represji politycznych. 16 stycznia KGB uznało tę inicjatywę za formację ekstremistyczną.
Współzałożyciel BYSOL, Andriej Striżak, uważa, że cyberataki, które miały miejsce wobec strony internetowej i systemu płatności w poniedziałek, a także masowe skargi na ich kanały społecznościowe oraz wtorkowe naloty to „dobrze zorganizowany atak sił bezpieczeństwa.”. Według niego okoliczności ostatnich dwóch dni układają się w „jeden obraz” i wskazują, że władze rozumieją, że nie są w stanie powstrzymać solidarności. Ludzie przekazali datki i nadal będą to robić, zauważa Striżak. Wspomina także „Maraton Solidarności”, podczas którego Białorusini w dwa dni zebrali ponad 570 tys. euro.
Siły bezpieczeństwa znowu próbują stworzyć jakąś rzeczywistość: wymyślają spiski, jakieś siatki itp., aby pokazać, że dobrze działają i pokazać swoją skuteczność. To jest moje wyjaśnienie, dlaczego dzieje się to właśnie teraz i na tak masową skalę” – powiedział Striżak „Na Białorusi obserwujemy kolejną falę rewizji i masowych aresztowań. Reżimowi bandyci atakują byłych więźniów politycznych i rodziny obecnie przetrzymywanych w areszcie – napisała Swiatłana Cichanouska.