geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Pixabay
25-08-2024 12:00
W niedzielę 25 sierpnia 1991 r., trzy dni po nieudanym puczu w Moskwie, białoruska Rada Najwyższa przegłosowała nadanie Deklaracji suwerenności państwowej przyjętej w dniu 27 lipca 1990 r. statusu prawa konstytucyjnego. Tak więc 25 sierpnia 1991 r. jest datą faktycznej proklamacji niepodległości kraju. W rezultacie wprowadzono poprawki do Konstytucji z 1978 r., przyjęto rozporządzenia gwarantujące niezależność polityczną i gospodarczą, zawieszono działalność partii komunistycznej.
Z kolei 19 września 1991 roku kraj stał się znany jako Republika Białorusi, a biało-czerwono-biała flaga i herb „Pogoń” stały się symbolami państwowymi. Data 25 sierpnia nigdy nie była oficjalnie obchodzona na Białorusi. Na początku lat dziewięćdziesiątych 27 lipca został ogłoszony Dniem Niepodległości - dniem deklaracji „O suwerenności państwowej Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej”. Później święto zostało przeniesione na 3 lipca.
Swiatłana Cichanouska pogratulowała Białorusinom 33 rocznicy ogłoszenia niepodległości kraju. Polityk powiedziała, że daty 25 marca 1918 r., kiedy proklamowano niepodległość BNR, 27 lipca 1990 r., kiedy przyjęto Deklarację suwerenności państwowej i 25 sierpnia 1991 r., kiedy Deklaracja uzyskała status prawa konstytucyjnego, „stoją w tym samym rzędzie walki Białorusinów o prawo do posiadania własnego państwa”.
„Czasami słyszę, że niepodległość „spadła z nieba”. To nieprawda. Niepodległość Białorusi stała się możliwa dzięki walce i pracy pokoleń białoruskich patriotów” - podkreśliła. "Niezależnie od waszych poglądów, stanowisk i obowiązków, pamiętajcie: niepodległość jest najwyższą wartością i najwyższym dobrem naszego narodu. Nie pozwólcie reżimowi zniszczyć tego, co otrzymaliśmy 25 sierpnia 1991 roku, sprzedać naszego kraju Rosji i wciągnąć naszych rodaków w wojnę. Musicie służyć narodowi białoruskiemu, a nie zbrodniczemu dyktatorowi, który jest gotów zapłacić niepodległością kraju za zachowanie swojej osobistej władzy” - zaapelowała polityk.