Zdjęcie: gov.md
18-12-2024 15:00
Z populacją liczącą nieco ponad 3 miliony mieszkańców Mołdawia jest jednym z mniejszych krajów Europy. Jest również zdecydowanie najbiedniejsza po zniszczonej wojną Ukrainie. Jej położenie geograficzne między Ukrainą a Rumunią nie sprzyjało przyciąganiu większego zainteresowania zewnętrznego. Jednak w ciągu trwającej dekadę rosyjskiej wojny terroru przeciwko Ukrainie stała się geopolitycznym punktem zapalnym, wymagającym znacznej uwagi.
20 października w kraju odbyły się dwa równoległe głosowania, których wyniki będą miały istotne długoterminowe konsekwencje. Pierwsze to pierwsza tura wyborów prezydenckich, w których urzędująca proeuropejska prezydent Maia Sandu zmierzyła się z prorosyjskim kandydatem Alexandrem Stoianoglo. Drugie to referendum dotyczące zmiany konstytucji, mającej ułatwić krajowi drogę do członkostwa w Unii Europejskiej.
W miarę zbliżania się tego przełomowego dnia obóz proeuropejski był optymistyczny. Sondaże wskazywały, że zarówno wybory prezydenckie, jak i referendum przyniosą pozytywne wyniki. Jednak pod koniec dnia nastroje się pogorszyły.
Komentarz Stefana Hedlunda - link do całości w źródle