Zdjęcie: Twitter
11-05-2022 10:29
Wojna na Ukrainie jest jednym z tych przełomowych wydarzeń, które mają miejsce dokładnie wtedy, gdy większość uważa, że historyczne tory zostały ustalone, a wyniki w dużej mierze przesądzone. Wojny takie wykuwają nowe linie podziału, które wstrząsają rządami do głębi, zmuszając je do ponownego przeanalizowania podstawowych zasad ich polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.
Wynikają one nie tyle z nagłej pomyłki w obliczeniach, ile raczej z fundamentalnego błędnego odczytania strukturalnych zmian władzy, które były przygotowywane od lat. A kiedy już się dokonają, krajobraz geopolityczny, jaki po sobie pozostawiają, ma niewiele lub nie ma nic wspólnego z tym, co istniało wcześniej - pomyślmy o następstwach wojen napoleońskich, dwóch wojnach światowych w XX wieku, końcu zimnej wojny.
Co najważniejsze, wojny zmieniające system obnażają faktyczny rozkład sił na kluczowych terytoriach i przestawiają zegar rywalizacji wielkich mocarstw, wyznaczając nowe azymuty, które jeszcze kilka miesięcy wcześniej trudno było sobie wyobrazić, a teraz stają się rażąco oczywiste. Dziś inwazja Putina na Ukrainę już uruchomiła siły, które zmienią oblicze Europy na następne kilkadziesiąt lat.
Artykuł Andrew A. Michty na łamach "1945" - link do całości w źródle