Zdjęcie: Flickr
09-11-2021 14:10
Ostatnie publikacje w zachodnich mediach na temat ruchów rosyjskich sił zbrojnych wzdłuż granicy z Ukrainą sprowokowały nową rundę dyskusji o tym, czy Moskwa zamierza rozwiązać kwestię ukraińską siłą.
Obawy te opierały się na zdjęciach satelitarnych skoncentrowanych jednostek pancernych i sprzętu pomocniczego w Jelni, w obwodzie smoleńskim w Rosji, w połączeniu z doniesieniami w mediach społecznościowych o widocznych ruchach rosyjskiego personelu wojskowego i sprzętu na obszarach w pobliżu Ukrainy.
Ukraiński resort obrony próbował uspokoić sytuację, oświadczając, że nie zauważył żadnych anomalii w ruchach jednostek rosyjskich. Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy generał porucznik Serhij Szaptała podkreślił, że „nie było wzrostu [rosyjskich] sił na granicy państwowej z Ukrainą”. Jelnia znajduje się około 125 km od wschodniej granicy Białorusi, ale 250 km od północnej granicy Ukrainy.
Artykuł Wołodymyra Hawryłowa na łamach Fundacji Jamestown - link do całości w źródle