Zdjęcie: Wikipedia

Krytykowanie Zełenskiego nie oznacza opowiedzenia się po stronie Putina

03-03-2025 15:00

Jak można się było spodziewać, kłótnia na żywo w telewizji między Donaldem Trumpem, jego wiceprezydentem J.D. Vance'em a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim wywołała w naszym kraju wiele reakcji, prawie wszystkie nieprzychylne prezydentowi USA i raczej przychylne liderowi Kijowa. Widziałem nawet wpis, w którym Zełenski jest porównywany do wielkiego Winstona Churchilla, i w tym momencie uważam za słuszne zaapelować do wszystkich, by nie żartowali, ponieważ między nimi jest naprawdę ogromna przepaść.

Cenzura prewencyjna

Pozwolę więc sobie wyrazić odmienną opinię. Wszyscy pamiętają kontrowersje, jakie wywołała nieobecność wielu deputowanych i senatorów podczas zdalnego wystąpienia prezydenta Ukrainy w parlamencie włoskim. Nie jest to zresztą przypadek odosobniony. Jeszcze ostrzejsze polemiki pojawiły się, gdy przemawiał w parlamencie izraelskim. Tamtejsi deputowani zareagowali z dużym oburzeniem na jego porównanie rosyjskiej inwazji na Ukrainę do Holokaustu, zwłaszcza że sam Zełenski ma żydowskie korzenie.

Artykuł z włoskiego punktu widzenia Michele Marsoneta na łamach Atlantico -link do całości w źródle