Zdjęcie: Pixabay
27-04-2023 15:00
Raport zespołu ((Kalev Stoicescu, Mykoła Nazarow, Keir Giles i Matthew D. Johnson) estońskiego think-tanku ICDS analizuje przygotowania Rosji do pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę: w kraju, na samej Ukrainie, w globalnej domenie informacyjnej oraz w budowaniu relacji z Chinami.
Dla Rosji zmiażdżenie ukraińskiego dążenia do demokracji było kluczowe dla osiągnięcia celów związanych z przekształceniem pozimnowojennego porządku w Europie i na świecie, przywróceniem własnego statusu oraz odtworzeniem rosyjskiego imperium i rosyjskiego świata. Jej przygotowania w sferze polityczno-informacyjnej, wojskowej i gospodarczej do pełnowymiarowej wojny na Ukrainie były zbyt rozległe i jawne, by mogły pozostać niezauważone, ale nie zostały podjęte. Trudno uniknąć wniosku, że dowody były sprzeczne z dominującą na Zachodzie narracją i zostały po prostu zignorowane.
W sferze politycznej i informacyjnej przygotowania wewnętrzne Rosji obejmowały cementowanie autorytetu reżimu oraz wykorzystanie sowieckiej nostalgii i aspiracji ludności do odbudowy rosyjskiego świata i imperium. Ograniczone przygotowania gospodarcze miały na celu zabezpieczenie gospodarki Rosji przed obecnymi i przyszłymi sankcjami Zachodu, natomiast szeroko zakrojone przygotowania wojskowe Rosji obejmowały wydatki na obronę na dużą skalę i równie rozległe działania modernizacyjne.
Przygotowania Rosji poza jej własnym terytorium obejmowały: kampanię na Ukrainie mającą na celu podział społeczeństwa i zdyskredytowanie demokratycznie wybranych przywódców; kampanię skierowaną do reszty świata na temat Ukrainy, dyskredytującą kraj i jego mieszkańców jako obiekt sympatii i wsparcia w ich oporze przeciwko Rosji; oraz kampanię zastraszania mającą na celu zaszczepienie w zachodnich przywódcach i społeczeństwach strachu przed utrudnianiem, przeszkadzaniem lub obrażaniem Rosji.
Rosja pracowała również nad budową relacji z Chinami. Wsparcie Chin jest niezbędne dla ambicji Putina. Ale również chińska strategia konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi - której Chiny nie mogą dokonać same - zależy od tego, czy Rosja pozostanie przynajmniej quasi-wielką potęgą.
Link do raportu w źródle