Zdjęcie: okop555 Flickr.com
08-09-2025 15:00
Spotkania w USA, które miały przynieść przełom w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej, ujawniły raczej słabość Zachodu i rosnącą przewagę Rosji. Donald Trump, unikając realnej presji na Moskwę, wzmocnił pozycję Władimira Putina, który odzyskał międzynarodową wiarygodność i swobodę kontynuowania działań wojennych. Europa – bardziej aktywna, ale podzielona – nie jest w stanie zaproponować realnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Brak spójnej strategii Zachodu sprzyja Moskwie, która gra na czas i testuje granice ustępstw, licząc na zmęczenie wojną i podziały wśród sojuszników. W efekcie zakończenie wojny wciąż pozostaje odległą perspektywą.
Po spotkaniach w USA. Gdyby prezydent Donald Trump zdołał podczas spotkania na Alasce skłonić przywódcę Rosji do zawieszenia broni, byłby to jego sukces – zwłaszcza że można byłoby to przedstawić jako efekt ultimatum postawionego Rosji. Stało się jednak odwrotnie – spotkanie było sukcesem Władimira Putina (tak też szeroko opisywano je w mediach rosyjskich).
Komentarz dr. Jakuba Olchowskiego (IEŚ) - link do całości w źródle