Zdjęcie: Twitter
04-08-2023 15:00
Odkąd szczyt NATO w Wilnie nie przyznał Ukrainie zaproszenia do Sojuszu, powszechne jest nieukrywane rozczarowanie. Szczyt został nazwany "symbolem straconych szans" i "powtórką Bukaresztu z 2008 roku". Niektórzy eksperci zaczęli nawet podejrzewać, że celem Waszyngtonu jest nie tyle ułatwienie Ukrainie zwycięstwa, co zapobieżenie zwycięstwu Rosji, a tym samym zachęcenie Kijowa i Moskwy do rozpoczęcia negocjacji.
Niewątpliwie zaproszenie do NATO byłoby jednym z najważniejszych kroków w euroatlantyckiej integracji Ukrainy. Jednak jego brak nie powinien przyćmić decyzji podjętych w Wilnie, które stopniowo przybliżają Ukrainę do realizacji jej ambicji.
Uzupełnienie arsenałów broni i amunicji było dla Ukrainy nadrzędną potrzebą od początku inwazji. "Broń, broń i jeszcze raz broń" - tak doradca prezydenta Mychajło Podolak opisał jeden z celów prezydenta Zełenskiego podczas jego wizyty w Stanach Zjednoczonych w grudniu 2022 roku.
Artykuł Igora Gretskiya dla ICDS - link do całości w źródle