Zdjęcie: Karina Kaszuba unsplash.com
11-10-2021 13:00
Pytanie postawione w tytule tego artykułu jest w gruncie rzeczy kluczowe, zarówno dla zrozumienia polityki reżimu Łukaszenki, jak i oceny możliwości zaistnienia zmian. Łatwiej je jednak zadać niźli sformułować na nie odpowiedź.
W ostatnim czasie opublikowano jednak wyniki badań białoruskiej opinii publicznej przeprowadzone przez Ryhora Astapenię dla brytyjskiego Chatham House, jak i raport przygotowany przez Centrum Nowych Idei zatytułowany „Co niepokoi Białorusinów?”, którego autorzy analizowali różnice, jeśli chodzi o postrzeganie sytuacji w kraju, między Mińskiem i prowincją.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że w kraju, w którym oficjalne badania opinii publicznej są zabronione, analizy i sondaże o których piszę nie tylko trudno jest prowadzić, ale ich wyniki, gdyby spojrzeć na nie wyłącznie w kategoriach naukowej poprawności, obarczone są błędami. Nie oznacza to, iż są bez wartości, raczej nie należy przywiązywać nadmiernej wagi do wskazań procentowych. Pokazują one pewne tendencje i zjawiska społeczne, a przeto mogą służyć do opisu nastrojów społecznych „z grubsza”. Ale i to wystarczy aby zorientować się co myślą Białorusini.
Artykuł Marka Budzisza - link do całości w źródle