Zdjęcie: Sam Levin Flickr.com
18-08-2025 11:04
Światowe ceny miedzi rosną pod wpływem wydarzeń w Chinach i Chile, co ma bezpośrednie konsekwencje także dla Ukrainy. Ten metal, choć nie należy do rzadkich, jest kluczowy dla przemysłu – od elektroniki i instalacji wodnych po sektor zbrojeniowy, gdzie służy m.in. do produkcji łusek. W warunkach wojny zapotrzebowanie na miedź rośnie szczególnie dynamicznie, gdyż każdy 155-milimetrowy pocisk artyleryjski zawiera około pół kilograma tego surowca, a ukraińska armia zużywa ich tysiące dziennie.
Ceny miedzi na światowych rynkach rosną, a dla Ukrainy oznacza to coraz większe uzależnienie od importu, w tym także z Polski. Choć w powszechnej opinii to właśnie sąsiad zza zachodniej granicy miałby być głównym dostawcą tego metalu, dane pokazują, że obraz jest bardziej złożony. W 2023 roku import rafinowanej miedzi do Ukrainy wyniósł zaledwie 528 tysięcy dolarów, z czego z Polski trafiło jedynie 64 tysiące. Głównymi dostawcami były w tym przypadku Turcja z wynikiem 231 tysięcy i Włochy z ponad 99 tysiącami.
Znacznie większe znaczenie Polska odgrywa w handlu złomem miedzianym. To właśnie ten surowiec jest kluczowy dla wtórnej produkcji, a w 2023 roku jego import do Ukrainy z Polski osiągnął wartość 13,8 miliona dolarów. Dla porównania, import miedzianej rudy i koncentratów był niemal symboliczny – jedynie 42 tysiące dolarów, głównie z Chin i Bośni i Hercegowiny. Widać więc, że współpraca polsko-ukraińska w tej branży koncentruje się przede wszystkim na obrocie złomem i półfabrykatami, a nie na dostawach surowego metalu.
Całkowity import miedzi i wyrobów z niej na Ukrainę w 2024 roku wyniósł ponad 140 milionów dolarów, co pokazuje, jak duże znaczenie ma ta gałąź handlu. Polska jest w tym układzie partnerem istotnym, choć nie dominującym. Jej rola polega raczej na dostarczaniu materiałów wtórnych, które mogą być szybciej wykorzystane w produkcji, w tym także w sektorze zbrojeniowym. Biorąc pod uwagę, że zużycie miedzi przez ukraińską armię liczone jest w kilku tonach dziennie, a przemysł cywilny również zwiększa swoje potrzeby, handel z Polską staje się elementem stabilizującym ten łańcuch dostaw.
Równocześnie doświadczenie Polski w rozwijaniu własnego górnictwa miedzi, szczególnie na Dolnym Śląsku, podkreśla kontrast z sytuacją na Ukrainie, gdzie brak rzetelnie zbadanych i eksploatowanych złóż. W przyszłości, jeśli ukraińskie zasoby na Wołyniu zostaną dokładnie ocenione i uruchomione, oba kraje mogłyby budować nie tylko relacje handlowe, ale i wspólne projekty wydobywcze. Na razie jednak handel złomem i półproduktami pozostaje najważniejszym ogniwem współpracy, a Polska – jednym z kluczowych dostawców w tej kategorii.