Zdjęcie: Pixabay
23-06-2023 11:05
Białoruskie Centrum Praw Człowieka "Wiosna" poinformowało, że kilka osób zostało wczoraj wieczorem zatrzymanych na granicy polsko-białoruskiej po sprawdzeniu telefonów. Zostali wyprowadzeni z autobusu a ich dalsze losy nie są znane.Ponadto poinformowano o zatrzymaniu na granicy białorusko-litewskiej.
Według obrońców praw człowieka, 20 czerwca na punkcie kontrolnym Kotłowka zatrzymano kobietę. Została wyprowadzona ze zwykłego autobusu, jej dalsze losy również nie są znane. Natomiast w maju w Ostrowcu odbyło się kilka procesów zatrzymanych na granicy białorusko-litewskiej. Według doniesień mowa była o dwóch mandatach w wysokości 1100 rubli i 5 dniach aresztu za subskrybowanie kanałów uznanych przez reżim Łukaszenki jako "ekstremistyczne".
W tym miejscu należy przypomnieć ostrzeżenie polskiego MSZ. "Ze względu na wzrost napięcia, wydarzenia wojenne w regionie, a także powtarzające się przypadki aresztowań obywateli polskich Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza obywatelom polskim wszelkie podróże do Republiki Białorusi. W razie drastycznego pogorszenia sytuacji bezpieczeństwa, zamknięcia granic czy innych nieprzewidzianych sytuacji ewakuacja może okazać się znacznie utrudniona lub nawet niemożliwa. Obywatelom RP pozostającym na terytorium Republiki Białorusi rekomendujemy opuszczenie jej terytorium dostępnymi środkami komercyjnymi i prywatnymi." - czytamy w komunikacie MSZ RP.