Zdjęcie: Pixabay
07-05-2025 10:46
Prezydent Serbii Aleksandar Vučić napotkał na poważne trudności w swojej planowanej podróży do Moskwy, gdzie zamierzał wziąć udział w uroczystościach z okazji 80 rocznicy zwycięstwa Związku Radzieckiego nad nazistowskimi Niemcami. Zarówno Łotwa, jak i Litwa zakazały jego samolotowi przelotu przez swoją przestrzeń powietrzną.
Według serbskich mediów, decyzja Łotwy była motywowana "polityczną drażliwością" celu podróży, natomiast Litwa tłumaczyła odmowę "ze względu na wrażliwość techniczną i dyplomatyczną". Polska także nie wyraziła zgody na przelot, blokując tym samym trasę również dla premiera Słowacji Roberta Ficy, który miał udać się do Moskwy na te same obchody.
Prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs, zapytany o różnicę między tą sytuacją a wcześniejszym pozwoleniem dla delegacji słowackiej na przelot w styczniu, odpowiedział krótko: „Te decyzje podejmuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych i ono je komentuje”. Premier Evika Siliņa dodała z kolei, że decyzja została uzgodniona między wszystkimi trzema państwami bałtyckimi i „utrzymanie wspólnego stanowiska jest słusznym krokiem”.
Estońskie władze poinformowały natomiast, że Serbia nie zwracała się do nich z wnioskiem o przelot nad ich terytorium. Rzeczniczka tamtejszego MSZ Brita Kikas zaznaczyła, że proces uzyskiwania zgody trwa pięć dni i nie byłoby już czasu na jego zakończenie. Podkreśliła jednak, że Estonia podtrzymuje wspólną z pozostałymi krajami bałtyckimi linię postępowania w tej sprawie.