Zdjęcie: Flickr
19-01-2025 09:00
Prezydent Litwy, Gitanas Nausėda, oświadczył, że Rada Obrony Państwa, nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie wycofania się Litwy z Konwencji Ottawskiej, zakazującej stosowania min przeciwpiechotnych. Kwestia ta będzie nadal konsultowana z sojusznikami z NATO w celu zrozumienia ich stanowiska i zapewnienia zgodności działań. Prezydent podkreślił, że decyzja dotycząca konwencji powinna mieć nie tylko charakter narodowy, ale również regionalny, co wymaga kontynuowania analiz i rozmów z partnerami.
Prezydent Nausėda zaproponował państwom NATO zwiększenie finansowania obrony do poziomu 3% produktu krajowego brutto (PKB), uznając to za nowy punkt odniesienia. Według prezydenta, cel ten jest kluczowy dla wypełnienia luk w planach obronnych NATO i zapewnienia gotowości do reagowania na rosyjską agresję. Litwa, jak zapewnił, jest gotowa wzmocnić swoje zdolności obronne, przyczyniając się do zwiększenia bezpieczeństwa regionu Morza Bałtyckiego, gdzie NATO już podjęło działania w odpowiedzi na uszkodzenia infrastruktury podwodnej.
Prezydent wskazał, że zakładany cel osiągnięcia 6% PKB na obronę można osiągnąć bez naruszania zasad dyscypliny fiskalnej, jeśli środki budżetowe zostaną odpowiednio rozdzielone, a zbędne funkcje zostaną wyeliminowane. Opowiedział się również za tzw. „opcją zerową”, polegającą na corocznym przeglądzie każdej działalności budżetowej pod kątem jej zasadności i efektywności. Jednak niektórzy politycy, jak lider "Świtu Niemna" („Nemuno aušra”), Remigijus Žemaitaitis, sceptycznie ocenił te plany, twierdząc, że tak wysokie wydatki trudno będzie pokryć wyłącznie z budżetu narodowego. Polityk wezwał do uzyskania finansowego wsparcia ze strony Unii Europejskiej i ostrzegł, że edukacja oraz usługi społeczne mogą ucierpieć, jeśli finansowanie obrony będzie zwiększane w sposób niezrównoważony.
Pomimo krytyki prezydent utrzymuje, że bezpieczeństwo Litwy musi być priorytetem, a realizacja programów społecznych może być przesunięta, jeśli wymaga tego zachowanie niepodległości. Minister sprawa zagranicznych Litwy, Kęstutis Budrys, zaapelował do sojuszników z NATO o naśladowanie litewskiego przykładu, podkreślając, że pasywne oczekiwanie jest już nieskuteczne. „W trudnych czasach potrzebne są odważne decyzje i przywództwo. Wzywamy naszych sojuszników do podążania za tym przykładem. Era pasywnych strategii typu 'usiądźmy i poczekajmy' dobiegła końca.” - napisał minister. Państwa NATO zobowiązały się już do zwiększenia wydatków na obronność do 2% PKB, ale wojna Rosji z Ukrainą skłoniła do ponownego przemyślenia tego poziomu. Plany dotyczące finansowania obronności w najbliższych latach będą jeszcze omawiane w parlamencie, który podejmie ostateczne decyzje dotyczące podziału budżetu.