Zdjęcie: Pixabay
23-05-2022 10:04
Z powodu sankcji białoruskie przedsiębiorstwa straciły wielu dostawców, ale nie zaprzestały działalności. - powiedział białoruski wiceminister przemysłu Dmitrij Charitonczik. Według niego na liście brakujących towarów jest dużo pozycji. W białoruskich fabrykach na przykład zabrakło niektórych rodzajów przekładni.
"Zawsze istnieją alternatywni dostawcy. Ale jest też kwestia konkurencji, tego, w jakim stopniu schematy podaży, cena nowego produktu wpływa na cenę produktu końcowego. Rozumiemy, że nie powinniśmy dopuszczać do znacznego wzrostu cen naszego produktu. W każdym razie powinien on pozostać konkurencyjny" - powiedział wiceminister.
Charitonczik powiedział, że Białoruś i Rosja zamierzają wspólnie rozwiązać problem substytucji importu. Utworzono już grupy robocze w każdej dziedzinie przemysłu. Określono produkty, które mają zostać zastąpione w najbliższej przyszłości. Wiceminister zapowiedział również, że do połowy roku Białoruś i Rosja podpiszą umowę o wzajemnym dostępie do zamówień rządowych. W rzeczywistości mówimy o jednolitej polityce przemysłowej.
"Uzgodniliśmy z naszymi rosyjskimi kolegami, że opracujemy jednolite reguły gry i to jest właśnie zadanie i cel porozumień o stworzeniu jednolitej polityki przemysłowej. W związku z tym musimy podpisać niezbędne umowy międzyrządowe, które będą regulowały jednolite zasady i podejście do określenia, jakie są kryteria, jakie są produkty krajowe, a co za tym idzie - wymagania dotyczące zamówień na nasz koszt, tak aby były one jak najbardziej ujednolicone. Nie ma znaczenia, czy zamówienie jest udzielane przy wsparciu państwa, czy bez niego, czy też w trybie przetargu nieograniczonego. Innymi słowy, uczestniczyć w przetargach na równych prawach z naszymi rosyjskimi kolegami w Federacji Rosyjskiej. Nasi rosyjscy partnerzy, producenci wyrobów, będą mogli uczestniczyć na absolutnie równych warunkach we wszystkich naszych przetargach." - wyjaśnił.