Zdjęcie: Jana Sznipelson unsplash.com
21-09-2021 09:22
Sąd w Mińsku wydał wyrok w sprawie obywatela Ukrainy Michaiła Ferenca. Ukrainiec został skazany na 3 lata więzienia za "uczestnictwo w działaniach rażąco naruszających porządek publiczny i celowe niszczenie mienia". Jednocześnie siedem miesięcy, które Ukrainiec już odsiedział w białoruskim areszcie śledczym, nie zostało wliczonych w wyrok łączny – poinformowało w oświadczeniu ukraińskie MSZ.
Według Kijowa w sądzie nie było wiarygodnych dowodów winy Ferenca. Sam Ukrainiec nie przyznaje się do winy. „Uważamy sprawę Michaiła Ferenca za motywowaną politycznie, a werdykt jest niesprawiedliwy i bezprawny. Bezpodstawne oskarżenia i bezprawne osądzenie obywatela Ukrainy to kolejny przejaw antyukraińskich działań Mińska” – podkreślono w oświadczeniu.
Władze ukraińskie uważają, że sprawa Ferenca jest „kolejnym przykładem białoruskiej „sprawiedliwości”, w wyniku której uwięziono dziesiątki i setki lokalnych dziennikarzy i obrońców praw człowieka, działaczy społecznych, programistów, studentów i zwykłych obywateli Białorusi”.
Według obrońców praw człowieka Ferenc został oskarżony o udział w trzech marszach podczas masowych protestów w zeszłym roku, wieszanie biało-czerwono-białych flag, wykonywanie protestacyjnych napisów i rysunków. Pochodzący z Doniecka Ferenc mieszkał na Białorusi od dziewięciu lat, został zatrzymany 16 września ubiegłego roku.