Zdjęcie: Pixabay
26-08-2022 08:41
Po zburzeniu pomnika poświęconego armii radzieckiej w Rydze spodziewane są prowokacje ze strony części mieszkańców, przewidują łotewscy socjolodzy. Tymczasem noc po rozbiórce ostatniego elementu pomnika, czyli 80 metrowego obelisku, przeszła spokojnie, mimo gorącej atmosfery w mediach społecznościowych.
Natomiast w łotewskich mediach przeważa opinia, że widać, iż większość mieszkańców cieszy się z demontażu największego pomnika z czasów sowieckich na Łotwie i w krajach bałtyckich. Tymczasem nawoływania do wystąpień przeciwko rozbiórce pomnika łotewska policja uznaje za gloryfikację reżimu totalitarnego i symboli ustroju sowieckiego, a także jako usprawiedliwienie rosyjskiej agresji. Służby obecnie kontrolują sytuację i są w stanie wysokiej gotowości, aby reagować na wszelkie nielegalne działania - poinformowała policja. Jak dotąd poinformowano o łącznie 30 zatrzymanych osobach i wszczętych wobec nich dochodzeniach, od początku rozbiórki pomnika.
Wczoraj Administracyjny Sąd Rejonowy w Rydze orzekł, że decyzja Rady Miasta Rygi, która nie zezwoliła Rosyjskiemu Związkowi Łotwy na zorganizowanie protestu przeciwko rozbiórce pomnika, była zgodna z prawem. Pełny wyrok będzie dostępny 9 września, po czym będzie można się od niego odwołać.
"Dzisiejsze wydarzenie będzie miało bardzo poważne konsekwencje w przyszłości. Miną pokolenia, zanim społeczność rosyjska na Łotwie będzie mogła wybaczyć władzom państwowym takie postępowanie wobec pomnika - powiedział współprzewodniczący LKS Mirosław Mitrofanow. Zapytany, jakie mogą być konsekwencje i czy mogą one skutkować jakimiś działaniami, Mitrofanow odpowiedział, że nie będą to działania fizyczne czy zamieszki. "Nie, nie przewiduję tego. Ale nienawiść, nieufność, nielojalność wobec władzy państwowej - takie będą konsekwencje.".
Po tym wydarzeniu można się spodziewać prowokacji ze strony niektórych części społeczeństwa, przewiduje Mārtiņš Kaprāns, doktor komunikacji społecznej. "Z pewnością nie byłbym zbytnim optymistą, że to już koniec i wszyscy będziemy żyć w pokoju. Z jednej strony jest to naprawdę kwestia zasad. A to sprawia, że zechcą się zemścić, nie tylko wypowiadając ostrzejsze słowa na portalach społecznościowych, ale także w sposób brutalny" - powiedział Kaprāns.
Tymczasem jak poinformował wczoraj burmistrz Rygi Mārtiņš Staķis, w miejscu rozebranego sowieckiego pomnika w Parku Zwycięstwa plan krótkoterminowy przewiduje utworzenie boiska sportowo-rekreacyjnego dla młodzieży. Burmistrz przewiduje, że ten plan może zostać zrealizowany już w ciągu najbliższego roku. Z drugiej strony plan długoterminowy nadal będzie wymagał publicznego zaangażowania i dyskusji.