Zdjęcie: Wikipedia

Samorząd Dyneburga nie zdemontuje sowieckich pomników bo...

20-07-2022 09:00

Pewien błąd w uchwalonej przez Saeimę ustawie o likwidacji sowieckich pomników na terenie Łotwy dotyczy finansowania rozbiórki, który według ustawy, został w połowie kosztów złożony na barki samorządów. A w Dyneburgu radni twierdzą, że jeśli nawet chcą dokonać rozbiórek pomników, to nie mają na to pieniędzy.

Skądinąd także warto zauważyć, że dla łotewskich gmin z dużą odsetką mieszkańców z rosyjskiej mniejszości, jest to także wygodne wytłumaczenie, braku chęci do wykonania uchwalonej ustawy. A przypomnijmy, że w ustawie jest wyznaczona data graniczna 15 listopada, na wykonanie zapisów ustawy.

I tak rada miejska Dyneburga obliczyła, że ​​demontaż dwóch pomników kosztowałby 350 tysięcy euro. Samorząd nie ma tyle pieniędzy, więc liczy na to, że Saeima zmieni prawo, a wszystkie koszty związane z demontażem sfinansuje budżet państwa. Wstępny kosztorys zlecony przez Radę Miasta Dyneburga dotyczący usunięcia konstrukcji nadziemnych i podziemnych pomnika Żołnierzy Armii Czerwonej na Placu Chwały oraz pomnika Strzelców Armii Czerwonej przy ulicy 18 Listopada podaje kwotę 350 000 euro. Prezes partii "Zgoda" Andreis Elksniņš wystąpił do łotewskiego Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności ustawy o rozbiórce obiektów upamiętniających okupację sowiecką z Konstytucją, ustawą o samorządzie terytorialnym i Kartą Samorządowca.

Związek Samorządów Terytorialnych Łotwy zauważa, że nie zna żadnego innego samorządu, który nie potrafiłby znaleźć pieniędzy na demontaż obiektów z czasów sowieckich. "Jeżeli ktoś mówi, że nie ma takich wolnych środków, to w jakimś stopniu świadczy o tym, że wyborcy z tego terenu nie są zbyt przychylni ich rozbiórce. Ale większość gmin sobie radzi i da radę - mówi Māris Pūķis ze Związku.