Zdjęcie: Nikola Mirkovic unsplash.com
17-12-2023 09:00
Rząd Estonii omawia plany wprowadzenia bardziej rygorystycznych kontroli obywateli spoza UE przyjeżdżających do pracy w Estonii, powołując się na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa i ograniczenia ryzyka terroryzmu. Do tej pory Policja i Straż Graniczna (PPA) przeprowadzały jedynie wyrywkowe kontrole przeszłości nowo przybyłych osób.
"To naturalna część procesu. Robimy to cały czas, krok po kroku, zgodnie z rozwojem sytuacji na świecie i w Estonii. Opieramy się na sugestiach i obserwacjach policji” – powiedział estoński minister spraw wewnętrznych Lauri Läänemets.
Jedna ze zmian, którą można by wprowadzić, polegałaby na przykład na wymaganiu od wszystkich osób przybywających do Estonii w celu podjęcia pracy przedstawienia zaświadczenia o niekaralności i wyciągów bankowych, a także zestawień dotyczących korzystania przez nich z kryptowaluty oraz kontroli kont w mediach społecznościowych.
„Z punktu widzenia bezpieczeństwa zdecydowanie musimy wzmocnić nasze środki kontroli. Ale oczywiście nie możemy tego zrobić w formie kontroli masowej, ponieważ po prostu nie mamy zasobów” – powiedział minister sprawiedliwości Kalle Laanet. Według ministra gospodarki Tiita Riisalo, podczas gdy rząd dyskutował o zaostrzeniu procedur, pojawiło się również wiele pytań. Z jednej strony, rolą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jest zapewnienie, że osoby, które nie podzielają estońskich wartości lub planują popełnić przestępstwo, nie wjadą do Estonii. Z drugiej jednak strony, firmy nie mogą pozostać bez wystarczającej liczby pracowników.
"Istnieje tutaj optymalna równowaga i tego właśnie szukamy, aby wahadło nie wychyliło się zbytnio w jedną stronę" - powiedział Riisalo. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sfinalizowało już niektóre z proponowanych poprawek, podczas gdy inne ministerstwa wciąż są na etapie ich opracowywania. Pojawiły się na przykład sugestie dotyczące planów zakazania migrantom nauczania dzieci w domu, a także noszenia religijnych nakryć głowy w szkołach. Minister spraw wewnętrznych Läänemets wskazał, że obecnie w Estonii nie ma dużych społeczności migrantów, jednak może się to zmienić do 2030 r., jeśli kontrole nie zostaną zaostrzone.