Zdjęcie: Pixabay
22-07-2025 08:15
Wczoraj Moskwa poinformowała o zatrzymaniu obywatela Mołdawii, oskarżanego o szpiegostwo na rzecz Ukrainy. Według doniesień, mężczyzna został aresztowany w Riazaniu, a zarzuty dotyczą rzekomej współpracy z ukraińskim wywiadem wojskowym. Rosyjskie służby twierdzą, że utrzymywał on kontakt z przedstawicielem ukraińskich służb specjalnych, a w zamian za przekazywane informacje obiecano mu pomoc w przedostaniu się do Francji. Władze Mołdawii odnoszą się jednak do tych informacji z dużą rezerwą.
Rzecznik rządu w Kiszyniowie, Daniel Vodă, oświadczył, że doniesienia z Moskwy są częścią szerszej kampanii dezinformacyjnej i próbą wywołania sensacji w rosyjskiej przestrzeni publicznej. Jak podkreślił, „Federacja Rosyjska robi dokładnie to, przed czym ostrzegaliśmy – podejmuje działania destabilizacyjne wobec Mołdawii i jej obywateli, oskarżając ich o nielegalne działania, prezentując różnego rodzaju rzekome dowody, nagrania i komunikaty publikowane na oficjalnych stronach instytucji, które zawierają niepełne lub nieweryfikowalne informacje”.
Ze względu na ograniczony dostęp mołdawskich służb konsularnych na terytorium Rosji, rząd w Kiszyniowie nie może obecnie potwierdzić szczegółów sprawy. Niemniej zapowiada jej dokładne zbadanie. Vodă zaapelował również do obywateli Mołdawii przebywających na terenie Federacji Rosyjskiej, by w razie zagrożenia zwracali się po pomoc do ambasady w Moskwie.